⚠️Uwaga. Poniższy artykuł zawiera treści nasączone pasywną agresją oraz osobiste wycieczki. Jeśli ci to nie odpowiada, przejdź tutaj. Chociaż pewnie będziesz żałować.
Wybaczcie, że będę posłańcem złych wiadomości, ale ktoś musi. Osiemdziesiąt lat temu, brytyjski polityk Charles Simmons powiedział, że wyśmianie to pierwszy i ostatni argument głupca. Jest to reakcja notorycznie pojawiająca się jako zapchajdziura w sytuacji braku rzeczowego uzasadnienia. Często jednak wyśmianie — zwłaszcza podniesione do rangi sarkazmu — okazuje się skutecznym narzędziem w starciu z dogmatyczną ignorancją. Stronić więc nie zamierzam.
Zacznę od tego, że kompletnie nie interesują mnie teorie konspiracyjne, natomiast sama praktyka konspiracyjna jak najbardziej. Jako człowiek z 15 letnim doświadczeniem w branży marketingu i PR (czyli propagandy), na kilometr wyczuwam smród narzędzi społecznej inżynierii. Gotowy poczuć go razem ze mną? To jedziemy.
Na początek, przystaweczka. 5 marca 2017 ukazał się w Rzeczpospolitej artykuł prof. Andrzeja Krawczyka pt. Legenda miejska elektromagnetyzmu, w którym autor dyskredytuje nadwrażliwość elektromagnetyczną, porównując ją do miejskiej legendy czarnej wołgi.
Zupełnie „przypadkowo”, w tym samym wydaniu Rzepy znajdujemy artykuł pt. Przyspieszają prace nad sieciami mobilnymi 5G. Czujesz czym to pachnie? Najlepsze dopiero przed tobą.
„Usmażyć wam jajka? Cycki se usmaż!”
Na początek z grubej rury. Twoje ciało poddawane jest jednemu trylionowi (1,000,000,000,000,000,000) razy większej ilości promieniowania elektromagnetycznego niż w roku 2009.
Przeczytaj proszę to zdanie raz jeszcze i pozwól żeby siadło.
Trylion. Policzyłem za ciebie zera. Jest ich 18. Ta liczba, to wniosek z wieloletnich badań profesora Olle Johansona, neuronaukowca w prestiżowym sztokholmskim Instytucie Karolinska. To jedna z najbardziej nobliwych jednostek naukowych na świecie. Nobliwych dosłownie, ponieważ funkcjonuje przy niej tzw. Noble Assembly, przyznające nagrody Nobla w dziedzinie medycyny. Ciężko więc o autorytet większego kalibru.
Co więc ciekawego ma do powiedzenia profesor Johanson, światowy ekspert w dziedzinie wpływu elektromagnetyzmu na zdrowie oraz autor 176 opublikowanych prac naukowych?
Twoje ciało jest instrumentem elektrycznym. Każda jego komórka komunikuje się używając malutkich sygnałów elektrycznych. Na tym opiera się działanie całego układu nerwowego, z centrum dowodzenia osadzonym w mózgu. Założenie, że otoczenie ludzkiego ciała ogromną ilością promieniowania mikrofalowego nie będzie interferować z jego biologicznymi sygnałami jest n o n s e n s e m.
Co więcej, w opublikowanej w 2018 roku w prestiżowym Lancecie pracy autorstwa Bandary i Carpentera, pojawia się analogiczne wyliczenie. Wzrost promieniowania elektromagnetycznego o 1018 raza w paśmie częstotliwości 1GHz, w stosunku do naturalnych wartości.
Na czym polega gra korporacji w przypadku 5G? Na wykreowaniu naukowej niepewności. Tak jak robił to BIG OIL ze zmianami klimatycznymi i BIG TOBACCO z rakiem. Tym sposobem nie potrzebujesz wygrać debaty. Kupujesz sobie czas. Tak długo jak to będzie możliwe. Wrzucasz swoich naukowców do artykułu w Rzeczypospolitej czy innym Washington Post, uruchamiasz armię lobbystów i gigantyczne pieniądze. Co więc nowego? Otóż nowa jest skala oporu ludzi i sprzeciw wobec technologii 5G, który musi nieźle gotować wodę w piździe zarządom wielkich telecom’ów.
#SMARZING
Rezultaty badań wychodzących z instytutów niezależnych od firm telekomunikacyjnych, miażdżą jaja. Ten artykuł pomoże ci zrozumieć skalę toksyczności promieniowania elektromagnetycznego (PEM) generowanego przez maszty 5G. Jak zwykle, interesują mnie dane i wnioski z badań, a nie opinie. A ponieważ zamiast źródła wybiło szambo, pozwól, że zanurzę cię w nim po uszy.
5G – Mobilna rewolucja z Izraela czy koń trojański i nowy azbest?
Kontrowersje związane z bezpieczeństwem sieci 5G narastają szybciej niż pałeczka kałowa w święconej wodzie. Ale czym właściwie jest 5G? Technologia 5G została opracowana w Hod Hasharon — izraelskim centrum badań i rozwoju firmy Qualcomm i opiera się na zupełnie nowym zakresie częstotliwości: powyżej 6GHz oraz w widełkach 28-38 gigaherców.
Dla przypomnienia: do samego telefonowania wystarczy technologia 1G (o tym, z jakiej korzystasz, informuje ikona w lewym górnym rogu ekranu). Gdy chcesz dodatkowo SMS-ować, potrzebujesz 2G. Aby oglądać zdjęcia i filmy, musisz mieć dostęp do technologii 3 lub 4G. Wprowadzenie technologii 5G ma zapewnić IoT (Internet Rzeczy) i niemal 50 krotnie szybszy przesył danych. Wow.
Tu pojawia się pierwszy problem. Fale sieci 5G można przesyłać tylko na krótkich dystansach. Powadzi to do ogromnego zagęszczenia odbiorników o wielkości pudełka na pizzę, które będą instalowane mniej więcej co 75 metrów, aby zapewnić łączność. Co 75-kurwa-metrów.
Będzie to wymagać instalacji milionów nowych anten, a ludzie będą się dosłownie kąpać w promieniowaniu, którego natężenia, ludzki organizm nigdy wcześniej nie doświadczył. Ewidentnie mamy więc do czynienia z crash testami na żywych manekinach.
W tym momencie przestaje dziwić, że początkowy hurraoptymizm telecom’ów jest coraz skuteczniej miażdżony przez opór świata naukowego i zgromadzonych wokół badaczy aktywistów. Opór, który przynosi wymierne rezultaty.
Dla przykładu, w USA wiele lokalnych władz nie wyraziło zgody na odgórne wprowadzenie na ich terenie technologii 5G przez Federalną Agencję Łączności (FCC). Uchwala się lokalnie moratoria. Stowarzyszenie lokalnych władz (burmistrzów miast) zagroziło FCC pozwem zbiorowym do sądu federalnego, jeśli Agencja nie wycofa się z narzucania społeczeństwu 5G na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Ale to nie wszystko.
Smog 2.0: Dzień Świra
Nie tak dawno byłem świadkiem, jak baba z chłopem i rozochocony ekspert w telewizji śniadaniowej przekonywali, że promieniowanie komórek i routerów WiFi nie jest szkodliwe. Podobną narrację utrzymywały rządy i biznes telekomunikacyjny od lat 90-ych, powołując się na badania, które nie wykazywały korelacji pomiędzy ekspozycją na WiFi, a chorobami. Jednak już w 2011
światowa organizacja zdrowia zakwalifikowała radiację telefonów jako potencjalny czynnik rakotwórczy
W 2015 do rąk urzędników ONZ trafił list podpisany przez 200 naukowców tworzących grupę International EMF Scientist. W liście napisano, że promieniowanie mikrofalowe emitowane przez telefony komórkowe i inne bezprzewodowe urządzenia, jest ponad wszelką wątpliwość „szkodliwe dla ludzi i środowiska naturalnego”.
W podanym do wiadomości urzędników menu chorób, można było wybierać pomiędzy:
- nowotworami
- uszkodzeniami genetycznymi
- zmianami strukturalnymi i funkcyjnymi układu rozrodczego
- deficytami pamięci
- oraz defektami neurologicznymi
Słodko.
W roku 2016, amerykański Narodowy Program Toksykologiczny publikuje raport konkludujący 16 letni okres badań nad wpływem technologii bezprzewodowych na zdrowie. Badanie, którego celem było udzielenie definitywnej odpowiedzi na pytanie, czy radiacja emitowana przez telefony komórkowe jest szkodliwa, dowiodło że powoduje one:
- nowotwory mózgu
- nowotwory tkanki serca
- oraz uszkodzenia ludzkiego DNA
Deja vu?
To dzięki tym wnioskom, w instrukcji obsługi twojego telefonu komórkowego, której nigdy nie przeczytałeś, producent ostrzega aby nie trzymać komórki bliżej niż 3,5cm od ciała w trakcie transmisji. Jest tam również napisane, aby nie przykładać telefonu do ucha. Śmiało. Zajrzyj i sprawdź samodzielnie.
Następnie, w marcu 2018 naukowcy z włoskiego Instytutu Ramazzini upublicznili raport przedstawiający wyniki badań in vivo na szczurach laboratoryjnych wystawionych na promieniowanie elektromagnetyczne (PEM) generowane przez maszty telefonii komórkowej.
Tym razem ujawniono wyniki 13-letnich badań, w których badano wpływ promieniowania elektromagnetycznego na szczury od poczęcia w łonie matki, aż do starości i śmierci. Szczury poddane dawce PEM chorowały i umierały na nowotwory zlokalizowane w sercu oraz mózgu. Warto zaznaczyć, że w modelach badań na gryzoniach, 85 lat życia człowieka porównuje się do 16 tygodni życia szczura w laboratorium.
Jeśli wspomniana korelacja oznacza przyczynowość, to być może przyczyna twojej śmierci została już zdeterminowana.
W listopadzie 2018 roku, podczas krakowskiej konferencji dotyczącej toksycznego działania PEM, Dr Fiorella Belpoggi zaprezentowała wykład „Rakotwórcze działanie stacji bazowych telefonii komórkowej? – najnowsze wyniki badań in vivo”.
Stwierdziła w nim, że:
„Jeśli wprowadzone zostaną plany branży telekomunikacyjnej dla powszechnej ekspozycji ludności na fale elektromagnetyczne wykorzystywane w technologii 5G, to nie będzie osoby, ani zwierzęcia, ptaka, owada czy rośliny, która uniknie narażenia na PEM.
24 godziny na dobę, 365 dni w roku, do poziomów promieniowania radiowego dziesiątki do setek razy większego niż dzisiejsze promieniowanie. Wprowadzenie technologii 5G grozi poważnymi i nieodwracalnymi skutkami dla bezpieczeństwa zdrowotnego ludzi. Uszkodzony zostanie trwale ekosystem całej Ziemi”.
„Jakie to szczęście dla rządzących, że ludzie nie myślą”*
*autorem cytatu jest Adolf Hitler. Daj sobie kolejną minutę żeby siadło.
O tym co promieniowanie elektromagnetyczne robi z organizmem człowieka opowiada nowy, obsypany nagrodami dokument Generation Zapped. Moja recenzja ukaże się już wkrótce. Zwiastun możecie zobaczyć poniżej. Warto.
Kazimierz Dolny vs Bruksela: zabobon i woda w ustach
Wraz z początkiem 2019 roku, w mediach głośno zrobiło się o Kazimierzu Dolnym. Tym razem nikt jednak nie opowiadał o weekendowych wypadach nowej klasy średniej na słodzone stewią pumpkin latte (młodzi, wykształceni, z wielkich ośrodków). Tym razem Kazimierz — ultima destination millenialsów — stał się symbolem utraconych szans i rzekomego poglądowego zaścianka.
Przynajmniej tak sportretowano decyzję włodarzy miasta o wstrzymania planu wprowadzania technologii 5G przez operatora komórkowego T-Mobile. Co poszło nie tak?
Otóż T-Mobile chciało zamienić niewielkie miasteczko w show room technologii smart i wybrało sobie na swoją „dobroczynność” miejsce, które począwszy od wiosny do jesieni tętni życiem. A więc żywa reklama. Operator zapomniał jednak w jakim celu turyści przyjeżdżają tam w pierwszej kolejności.
Kazimierz jako małe, przytulne miejsce żyjące przyrodą, to idealne miasteczko na weekend cyfrowego detoksu. Ostatnia rzecz, której potrzebuje to nowych anten, wi-fi, kamer, elektroniki, wszechobecnej inwigilacji i nadzoru dużego operatora.
To miejsce, do którego zjeżdżają ludzie z dużych miast, aby choć na chwilę uciec od pędzącego świata, wyciszyć zmysły i pobyć w „starej” Polsce. Tym samym doskonale rozumiem środkowego paluszka wystawionego przez mieszkańców Kazimierza w kierunku operatora sieci komórkowej i oburącz dokładam swoje. 🖕🖕.
Przy tej okazji odezwała się również blogosfera, a zwłaszcza jej afiliacyjne zaułki. Wszak nic szybciej nie czyni z blogera eksperta w [tutaj wstaw dowolną dziedzinę naukową] niż nagły konflikt interesów. Zwłaszcza w obliczu informacji, która może popsuć dotychczasowe wysiłki promocyjne obu zainteresowanych urokami afiliacji stron.
Dodajmy do tego obowiązkowe zestawienie 5G ze szczepionkami, teorią płaskiej ziemi oraz Jerzym Ziębą i mamy przewidywalną do bólu próbę zrobienia z mieszkańców Kazimierza Dolnego idiotów. A przy okazji ekstrapolację na resztę niedoinformowanego narodu, który podobno wymaga terapii informacyjnej dużymi kampaniami. A wszystko dlatego, że w trosce o własne zdrowie mieszkańcy małego miasteczka wyrazili sprzeciw wobec technologii, której toksyczności dowodzi lawinowo rosnąca liczba badań.
Jak pisze bloger Michał „Goo” Górecki, technologia idzie naprzód, a lud pozostaje w nieświadomości. Interesująca teza, biorąc pod uwagę, że to właśnie ten rzekomo nieświadomy lud odrobił lekcję, podnosząc swój poziom świadomości o obszary wiedzy, których Pan bloger nawet nie liznął. Bo i po co? Skoro korporacja mówi, że zdrowe to musi być zdrowe! Wszak wszyscy racjonalni ludzie wiedzą, że wielkie koncerny na pierwszym miejscu stawiają zdrowie i dobrobyt konsumentów. Wobec tego, czy Kazimierz Dolny to stan umysłu, czy jest nim być może bezrefleksyjny, systemowy konformizm sojowych chłopców i korporacyjnych wróżek? NPC much?
W tym konkretnym przypadku sytuacje ratuje nieznacznie semantyka samej ksywki blogera — słówka ’Goo’:
Nie mogłem się powstrzymać. Lubię blog Michała i śledzę go w miarę regularnie, jednak maźnięcie wpisu na korzyść T-Mobile, w temacie, o którym autor zdaje się mieć zerowe pojęcie, jest strzałem w ryj czytelnika. Jest też książkowym przykładem patologicznego kolektywizmu oraz dowodem na to, że najszkodliwszy jest brak samodzielnego myślenia i dywersyfikacji źródeł.
W tym miejscu warto wspomnieć o krzywej Dunninga-Krugera, opisującej zjawisko psychologiczne polegające na złudzeniu ponadprzeciętności. Ludzie najbardziej niekompetentni w danej dziedzinie, mają największe tendencje do zawyżania swojej wiedzy i umiejętności. Ponieważ, nie dość, że popełniają błędy, to przez nieznajomość tematu nie są w stanie rozpoznać, że robią coś źle. Nie będąc świadomym złożoności i skomplikowania danej dziedziny, nie potrafią rozpoznać jak wiele muszą się jeszcze nauczyć.
Z jednej więc strony, mamy mechanizm celowego kreowania naukowej niepewności przez korporacje, oraz najbardziej podatne na manipulację miniony, które mniej lub bardziej dobrowolnie stają się ambasadorami korporacyjnej „dobrej nowiny”. I to właśnie te jednostki będą najbardziej wokalne. Z drugiej zaś, racjonalnych, świadomych zagrożeń ludzi kierujących się zasadą ostrożności:
Dopóki nie pojawią się badania negujące szkodliwy wpływ PEM na zdrowie, należy przyjąć, że zdrowie ludzi jest przez PEM zagrożone. — Dr Fiorella Belpoggi
Tylko idiota zabija posłańca
Okazuje się, że obawy mieszkańców Kazimierza Dolnego odnośnie bezpieczeństwa technologii 5G podzieliła Bruksela. W kwietniu 2019, Pani Céline Fremault, która jest ministrem środowiska regionu brukselskiego, ogłosiła że region ten wstrzymuje implementację sieci 5G.
Powód? Obawy o zagrożenie zdrowia swoich mieszkańców i obywateli. Nie pomogli nawet naukowcy, ręcznie wybrani przez przemysł telekomunikacyjny w celu zwentylowania pijarowego kryzysu, który coraz silniej dławi wprowadzenie 5G w jej obecnej formie.
To jedna z pierwszych politycznych decyzji na wysokim szczeblu, która próbuje powstrzymać ekspansję 5G, przynajmniej do momentu wyjaśnienia lawinowo rosnących kontrowersji.
W tym wypadku blogerzy nabrali jednak wody w usta. O ile w kontekście Kazimierza Dolnego media i blogosfera podniosły lament i wyraziły troskę o edukowanie lokalsów i wyprowadzenie ich z troglodyctwa, tak w przypadku decyzji Brukseli, nie natrafiłem na ani jeden protest song czy próby ustawienia belgijskiej minister Fremault w zaścianku.
Dlaczego? Otóż w narzędziówce terapeutów istnieje określenie, które być może najtrafniej kategoryzuje tego typu zjawisko. Jest nim opisywany przez dr Ewę Woydyłło-Osiatyńską prowincjonalizm psychologiczny Polaków.
Prof. Martin Poll: „Najgłupszy pomysł w historii tego świata”
Martin L. Pall, doktor nauk humanistycznych, uważany jest za wybitnego profesora biochemii i nauk medycznych (alma mater Uniwersytet Stanu Waszyngton). W sierpniu 2018 roku, podczas konferencji „Health in Buildings Roundtable”, Dr. Martin Pall skonkludował:
Wprowadzenie 5G jest czystym szaleństwem
W swoim raporcie prof. Pall wsadza wytyczne rządu US i opinie ekspertów firm technologicznych między bajki. Zalecenia odnośnie limitów promieniowania pochodzą sprzed 20 lat, natomiast badania, na których są oparte sprzed ponad pół wieku. Jednocześnie, profesor Pall wymienia cztery kluczowe punkty, tłumaczące dlaczego 5G jest znacznie groźniejsza od poprzednich generacji technologii bezprzewodowej:
- Las anten — nadzwyczajnie wysoka ilość anten planowanych do zainstalowania
- Ogromnie wysoka moc wyjściowa, która będzie konieczna by zapewnić odpowiednią przenikliwość
- Niezwykle wysoki poziom pulsacji
- Oczywisty wysoki poziom oddziaływania częstotliwości 5G na ludzi z nadwrażliwością na pole elektromagnetyczne (electrohypersensitivity EHS)
“Instalowanie milionów anten sieci 5G, bez wykonania choćby jednego testu na szkodliwość biologiczną, wydaje się być najgłupszym pomysłem w historii tego świata.” – dr Martin L. Pall
Dalej przechodzi do dyskusji nad szkodliwym wpływem technologii 5G na ludzkie zdrowie, wymieniając osiem głównych, niepożądanych skutków:
- Obniża płodność
- Powoduje dysfunkcje na tle neurologicznym/neuropsychiatrycznym
- Sprzyja komórkowym uszkodzeniom DNA
- Wzrost zjawiska apoptozy – zaprogramowanej śmierć komórki
- Sprzyja generowaniu stresu oksydacyjnego i wolnych rodników
- Powoduje niepożądane skutki w układzie hormonalnym
- Powoduje nadmierne stężenie wapnia w przestrzeni wewnątrzkomórkowej
- zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia raka
Również badania Dr. Fiorelli Belpoggi z — w pełni niezależnego — Instytutu Ramazzini, potwierdzają występowanie przerostu komórek glejowych mózgu, glejaka oraz nerwiaka osłonowego — nowotworu wywodzącego się z komórek Schwanna osłonki nerwów czaszkowych i obwodowych.
Śledztwo dziennikarskie magazynu The Nation
Nadal mało ci faktów i kurczowo trzymasz się korporacyjnego sutka? To jedziemy dalej. Dziennikarze śledczy Mark Hertsgaard and Mark Dowie ujawnili w 2018 na łamach The Nation — najstarszego i najbardziej poczytnego progresywnego tygodnika opinii w USA, skalę dezinformacji związanej z planami wprowadzenia 5G.
Raport zaczyna się krótką historią walki między stroną naukową a firmami telekomunikacyjnymi, o wpływ wytworzonego ludzką ręką promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie.
„Branża sieci bezprzewodowych próbowała zmniejszyć obawy związane z bezpieczeństwem użycia telefonów komórkowych, a Federalna Komisja Łączności podążyła, za jej przykładem. W 1996 r. ustaliła poziomy bezpieczeństwa telefonów komórkowych oparte na „określonej szybkości wchłaniania” lub w skrócie SAR.
Telefony muszą mieć SAR o wartości 1,6 wata lub mniej na kilogram masy ciała człowieka. W 2013 roku Amerykańska Akademia Pediatrii poinformowała FFC, że jej wytyczne nie uwzględniają wyjątkowej podatności na zagrożenia i wzorców użycia dla kobiet w ciąży oraz dzieci. FCC odmówiło dalszej aktualizacji swoich standardów”, czytamy w raporcie The Nation.
Kto by się przejmował babą w ciąży kiedy kasa się zgadza? Potem jest już tylko gorzej. 236 naukowców z całego świata, którzy łącznie opublikowali 2000 prac z obszaru badań nad radiacją, podpisało petycję o wstrzymaniu implementacji technologii 5G. A więc, świat naukowy mówi jednym głosem. I co? I nic.
Przemysł telekomunikacyjny skutecznie przepchał bujdę na resorach, jakoby brak definitywnego dowodu na szkodliwość, oznaczał brak ryzyka. Niech opowiedzą o tym liście ponad 120 substancji uznanych finalnie za rakotwórcze, a które — często przez dekady — dzięki lobbystom korporacyjnym, znajdowały się w powszechnym obiegu.
Jeśli straciłeś bliską ci osobę z powodu raka, będziesz wiedział o jakim kalibrze celowego zaniedbania mówimy. Tymczasem, wróćmy na polskie poletko.
⚠️Sprawdź promieniowanie elektromagnetyczne — rusza budowa SI2PEM
Okazuje się, że problemu natężenia promieniowania elektromagnetycznego nie trywializuje polski rząd. W marcu 2019 roku, Instytut Łączności i Centrum Projektów Polska Cyfrowa podpisały umowę na finansowanie budowy systemu, w którym każdy obywatel przez internet będzie mógł sprawdzić poziom PEM w dowolnym miejscu w Polsce.
SI2PEM, czyli System Informacji o Instalacjach Wytwarzających Pole Elektromagnetyczne (nie prościej byłoby nazwać go SYWPEL?) pozwoli rozwiać wątpliwości, czy stacje telefonii komórkowej przekraczają dopuszczalną w Polsce wartość graniczną pola elektromagnetycznego.
System stworzy symulacje rozkładu wartości pola elektromagnetycznego z dokładnością do jednego metra w dowolnym miejscu w Polsce. Zostaną one naniesione na mapy, dzięki czemu każdy w prosty sposób będzie mógł je zobaczyć na dedykowanej stronie internetowej wyniki pomiarów pól elektromagnetycznych.
Dane będą pochodzić od operatorów telekomunikacyjnych, z akredytowanych laboratoriów przeprowadzających pomiary, Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska i baz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Z inauguracyjnej wypowiedzi Ministra Cyfryzacji, Marka Zagórskiego dowiadujemy się, że harmonizacja przepisów, dotyczących pola elektromagnetycznego, jest w Polsce konieczna. Chociażby właśnie w kontekście budowy sieci 5G.
Budowa zakończy się w sierpniu przyszłego roku, a więc prawdopodobnie przed nieodwracalną proliferacją środowiska wysokoenergetycznymi pulsatorami 5G. Być może już wkrótce, jednym z najważniejszych kryteriów wyboru mieszkania lub miejsca do budowy domu, będzie siła promieniowania PEM. Brawo Wy.
TAKE AWAY ➤
Idea smart city i IoT jest moim zdaniem fantastyczna. Prędkość przesyłu danych 5G naprawdę zachwyca. Jednak wobec przytłaczającej ilości głosów sprzeciwu płynących z najbardziej szanowanych instytucji naukowych świata, należy sobie zadać fundamentalne pytania.
Czy streaming filmików z kotkami w rozdzielczości 8k przy 120 klatkach na sekundę, jest warty ustawienia się w kolejce do onkologa? Czy rozmowa z lodówką za cenę uszkodzeń układu nerwowego jest kompromisem na miarę człowieka nowej świadomości? Czy wizja zostania ojcem i matką dziecka, które okaże się genetycznym bublem warta jest posiadania samochodu, który sam się parkuje? I czy naprawdę chcemy żyć w świecie panoptykonu Foucalt’a? Nie sądzę. Dlatego na tę chwilę twórcom, promotorom oraz samej technologii 5G w jej obecnym kształcie subtelnie mówię
fuck off.
A Ty?
PS. Promieniowanie SAR każdego modelu smartfona można sprawdzić w internecie. Tutaj sprawdzisz modele o najniższej radiacji. A tutaj modele o najwyższym współczynniku promieniowania.
Źródła:
5G mobile revolution designed in Israel [GLOBES]
Planetary electromagnetic pollution: it is time to assess its impact [LANCET]
Sygnatariusze petycji do UN w sprawie wstrzymania implementacji sieci 5G [5Gappeal]
The inconvenient truth about cancer and mobile phones [TheGuardian]
Dr Fiorella Belpoggi: „Rakotwórcze działanie stacji bazowych telefonii komórkowej? — najnowsze wyniki badań in vivo” [VIDEO]
Jak stracić 10 mln zł i pozbawić miasto rozwoju. Kazimierz Dolny na razie nie będzie smart city [WP]
Dr. Martin Pall To The NIH: „The 5G Rollout Is Absolutely Insane” [VIDEO]
Sprawdź swoje pole – rusza budowa SI2PEM [CYBERDEFENSE24]
How Big Wireless Made Us Think That Cell Phones Are Safe: A Special Investigation [TheNation]
Radiation concerns halt Brussels 5G development, for now [BrusselsTimes]
The Dark Side of Wireless Technology [TheEpochTimes]
literatura>zalecenia „instytucji”
https://magdahavas.com/conflict-of-interest-the-wireless-industry-and-icnirp/
http://www.iemfa.org/news/conflicts-of-interest-among-the-members-of-the-international-organization-icnirp/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5504984/
warto poczytać
gdyby promieniowanie bylo trylion razy wieksze to wszyscy bysmy odparowali w ciagu ulamka sekundy.
Autor ignorat i debil powielajacy teorie spiskowe. Slabo. Proponuje skonczyc szkole srednia, potem politechnike w kierunku telekomunikacji i wtedy wypowiadac sie na takie tematy.
A na poczatek magiczne okreslenie: „dopuszczalne normy promieniowania elektromagnetycznego”
Proponuje wygulowac i dowiedziec sie ze normy w PL sa x100 nizsze niz w UE.
Autorem jest profesor Olle Johannson, wybitny autorytet w dziedzinie EMF. Alma Mater- Karolinska Institute. Tutaj jest jego CV. Z tego co widzę, wnioskuję, że profesor Johanson ukończył szkołę średnią 🙂
Może po szkole średniej od razu trafił do wariatkowa. Sam ciągle piszesz o tym by myśleć samodzielnie a nie iść na smyczy czyjegoś autorytetu. Jeśli coś co na nas oddziałuje w jakiś sposób choćby minimalny zwiększyło swoją ekspozycję trylion razy to na pewno by nas zabiło. Alternatywą jest to że to w ogóle na nas nie działa więc zwiększenie czegoś trylion razy nie ma żadnego wpływu. Ale to chyba wniosek odwrotny do tezy tego artykułu. Przykład na wyobraźnie, jeśli powiększymy ziarenko piasku miliard razy to uzyskamy bryłę o wadze ok. 100 miliardów ton. Czyli około 10 komet Czuriumow-Gierasimienko z których każda spadając zniszczyłaby życie na Ziemi jaką znamy. „Przeczytaj proszę to zdanie raz jeszcze i pozwól żeby siadło.” – Swoją drogą jak to w człowieka wrasta co robił przez 15 lat. Nie neguje sensowności pozostałej części artykułu.
W takim razie do wariatkowa trafili także Philips i Lamburn, przy których wyliczeniach dane profesora Johanssona to pikuś. WYKRES.
Byc może na tym samym oddziale spotkali również Bandarę i Carpentera, którzy w 2018 opublikowali w Lancecie:
Due to the exponential increase in the use of wireless personal communication devices (eg, mobile or cordless phones and WiFi or Bluetooth-enabled devices) and the infrastructure facilitating them, levels of exposure to radiofrequency electromagnetic radiation around the 1 GHz frequency band, which is mostly used for modern wireless communications, have increased from extremely low natural levels by about 10 to 18th (dziesięć do potęgi siemnastej) times. LINK.
Czy wspomnieni naukowcy i ich wyliczenia, sugerują w/g Ciebie, że żyjemy w jednym wielkim psychiatryku?
Promieniowanie tła w częstotliwości 1-2 Ghz oczywiście trochę zafałszowane da się sprawdzić np na oceanie albo w środku gęstego lasu. Owszem nawet tam jest większe niż 20 lat temu. Ale różnica między centrum miasta a środkiem oceanu to 30-45dB Czyli od około 50tyś do 14milionów razy. Promieniowanie routerka wifi kilka metrów i jedna ściana jest mniejsze właśnie o około 30-40dBi niż bezpośrednio przy antenie. Wnioski bardzo łatwo wyciągnąć. Z promieniowaniem to nie tak że 1000x większe oznacza 1000X większe niebezpieczeństwo.
wiesz autor z tym trylionem być może rozpedził sie. natomiast co do szkodliwości nie ma tutaj żadnej pomyłki. 5G są to czestotliwości wojskowe z z lat 70/80…jaki one miały wpływ ma stan zdrowia ludzi którzy mieli okazję na powyższych pracować nikt jeszcze nie opisał. ja wiem swoje! natomiast Ty odwołujesz sie do wyguglowania! wiesz czekam na takie materiały. czas start!
Czy możesz podac jakies źródła na szkodliwość również wi fi? Potrzebuje argumentów dla paru osób, a nie mogę znaleźć. Będę wdzięczna 🙂
Si2pem ma powstać wraz z wielokrotnym zwiększeniem norm pól elektromagnetycznych. Zresztą już powstała pierwsza mapa PEM np Warszawy i można ją obejrzeć tutaj: http://raforest.com/mapa-pem-emf/
Brakuje linku do tej petycji 236 naukowców z całego świata, którzy łącznie opublikowali 2000 prac z obszaru badań nad radiacją i podpisało petycję o wstrzymaniu implementacji technologii 5G. Większość linków jest do mediów popularnych – chętnie bym więc zobaczył petycję naukowców.
Proszę bardzo: https://www.5gappeal.eu/signatories-to-scientists-5g-appeal/ Dodałem listę sygnatariuszy do źródeł.
Jeny, ale zajebistą pracę wykonujesz.
Sam będąc entuzjastą zdrowego trybu życia i profilaktyki, itp. nie pochyliłem się jeszcze tak bardzo nad tematem 5G.
A było co napisać i uzasadniać, zwłaszcza w tych czasach, gdy panuje wszechobecny trend społecznego dowodu słuszności i jego nadużywania pod przykrywką braku jakichokolwiek informacji, argumentów, a nie bezmyślnych opinni usłyszanych od wypowiedzi „expertów”(czyt. osób znanych) z mass mediów i gówno-mediów społecznościowych pokroju tik-toka i tym podobnych.
Dziękuję za komentarz. Ja również dotychczas nie pochylałem się nad tematem wpływu sztucznych częstotliwości na organizm człowieka. Inspiracją był wpis wspomnianego w artykule blogera i towarzyszące mu komentarze. Ilość NPC’s żywcem wyjętych z kabiny pogłosowej, powtarzających w kółko te same zasłyszane mantry i jednocześnie bijących czołem przed nieomylnością systemu, każdemu samodzielnie myślącemu człowiekowi zmiażdżyłaby jaja. Więc siadłem do pióra 🙂
aleś mi teraz biohaker zaimponowal.
Brawo.
Chociaż konkluzja smutna. Możemy o siebie dbać, starać się a i tak zostaniemy wykonczeni…
Dziękuję, cieszę się, że artykuł trafił w Twoje gusta. Podaj proszę dalej, może osiągniemy efekt setnej małpy.
Dzięki komuś (komu – nie pamiętam) trafiłem tutaj i daję +.
Dałem share w paru miejscach.
Z nowszych wieści podobno największym winowajcą jest stowarzyszone pole torsyjne (http://www.torsionfield.eu/?page_id=183 etc.), ale nie byłoby go bez PEM.
Dla zdrowia mniej ważne są teorie a realny skutek. Ten odnotowuje się gdziekolwiek zjawi się 5G.
A w ogóle to widzę wspólny mianownik – sprawy zdrowia, zatem – pozdrawiam i będę odwiedzał.
Świetna robota! Dopiero niedawno znalazłam tę stronkę i już kilku osobom poleciłam ten wpis. Pozdrawiam!
Dziękuję. Cieszę się, że niesiesz wieść dalej! 🙂
Udostępniłam na fejsie. Bardzo rzeczowy i dobitny artykuł.
Dziekuję 🙂
Przy okazji szukania różnych wiadomości na temat poszerzenia swojego artykułu na temat 5G:
( https://czujniki-smogu.pl/blog/5g-zalety-zagrozenia-wplyw-na-zdrowie/ ), natrafiłem na Twój artykuł. Muszę przyznać, że masz „żelazne jaja” i niesamowite pióro -:)
Kapitalny artykuł! Niech się niesie w necie jak najszerzej. Normalny smog (PM2.5 czy PM10), o którym piszę na swoim blogu to pikuś w porównaniu do 5G. Niech ludzie udostępniają wszędzie, trzeba walczyć o swoje prawa i zdrowie!
Dzięki Robert za feedback i linka. Nieś wieść bo tylko w ten sposób osiąga się masę krytyczną konieczną do zmiany 🙂
Dobry artykuł, szczególnie warto polecić prace Prof. Martina Pall’a na pubmeddzie, który opisał jak sztuczne pola wpływają na zaburzenie pracy mechanizmu wapnia na poziomie komórkowym co powoduje stres oksydacyjny, niszczenie DNA itd.
Zobaczcie jak jest wysokie promieniowanie na mapie PEM Polski https://raforest.com/mapa-pem-emf/
już mamy problem, a co dopiero będzie po podwyższeniu norm
Dzięki Daniel za poszerzenie artykułu o nowe informacje!
Jestem w Koalicji Polska wolna od 5 G;
Ten artykul powala na kolana,szacunek kolego👍;dobrze miec takiego “wspolnika”😀chyle czola
Dziękuję za pozytywny komentarz a także za pracę w uświadamianie na wpół trzeźwego społeczeństwa 🙂 Idzie nowe 🙂
„Prawdopodobnie wiele czynników wpływających na pracę serca nie zostało jeszcze odkrytych i dowiemy się o nich w przyszłości. Jednym z nich może być wpływ promieniowania elektromagnetycznego na ludzki organizm, o czym ponad 40 lat temu pisał profesor Sedlak. Na razie nie ma jeszcze żadnych oficjalnych doniesień, ale wydaje się, że to promieniowanie to może mieć jednak realny wpływ na pracę niektórych organów. Funkcja narządów wewnętrznych (również serca) jest regulowana między innymi za pośrednictwem impulsów elektrycznych, które mogą być wrażliwe na wahania poziomu tego promieniowania, a jak wiemy ten ostatni stale wzrasta. Na razie nie zdajemy sobie z tego sprawy, ponieważ nie mamy odpowiednich receptorów, tak jak w przypadku promieniowania jonizującego, które jak wiadomo może być śmiertelne jeżeli nastąpi ekspozycja na odpowiednią dawkę. Z tego powodu zmarli na przykład Ludwik Roentgen i Maria Curie- Skłodowska, którzy nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia jakie niosą ze sobą izotopy promieniotwórcze. Niewykluczone, że obecna epidemia migotania przedsionków spowodowana jest właśnie przez wzrastający poziom tła elektromagnetycznego, które wytwarzają wszechobecne nadajniki radiowe, telewizyjne, telefonii komórkowej, czy obecne w prawie każdym domu wi-fi. Na razie jest to oczywiści tylko teoria, ale i tak nie mamy większego wpływu na stan otaczającego nas środowiska. lek. med. Przemysław Pala”
Dr. Przemysław Pala jest ortopedą, który słynie z zamiłowania do diety optymalnej (prawie same tłuszcze) i twierdzi, że skoro warzywa są takie niby zdrowe to dlaczego wszyscy wokół chorują? Raczej nie jest żadnym autorytetem. Z cytatu „wiele czynników mających wpływ na zdrowie nie jest jeszcze odkrytych” to Ameryki tym nie odkrył, jak i reszta przytoczonej przez ciebie wypowiedzi niewiele wnosi, bo jest gdybaniem. Jak doktor przeprowadzi jakieś badania, wtedy będzie mógł do czegokolwiek się odnosić. Nietrafiony komentarz. Szukasz wszystkiego na poparcie racji swojego artykułu. Aczkolwiek samego artykułu nie krytykuję 🙂
„Szukasz wszystkiego na poparcie racji swojego artykułu”- właśnie tak! Wszystkie pochwalne peany zostały już napisane w notkach prasowych wychodzących od korporacyjnych działów PR do listy zaufanych dziennikarzy. Zapewniam, że często z małym prezencikiem na przyspieszoną/wyróznioną publikację. Swego czasu sam dysponowałem taką krótką listą 🙂
Jezeli artykul stawia na rzeczowosc to moze jednak wypadalo by tez wymienic plusy jakie wnosi 5g, bo pisanie ze dzieki tej technologi poprostu bedzie szybszy streaming „kotkow” swiadczy o zdecydowanie nieodrobionej lekcji autora. Prawie wszystkie nowe rozwiazania maja plusy i minusy, aby rzeczowo je rozpatrzyc chyba nalezalo by rozwazyc po rowno za i przeciw?
Po peany na cześć nowego króla odsyłam do większości korporacyjnych portali 🙂
Dzięki za en wpis – muszę pokazać go moim synom – może męski głos w tej sprawie sprawi, że zechcą go przeczytać i zastanowić się przez chwilę.
Niestety jeśli ktoś uważa, że nie mamy problemu ze zwiększonym smogiem elektromagnetycznym – nawet beż 5G, choć niestety już ta technologia jest obecna w Polsce – na razie w formie nakładek na stacje bazowe 4G – moc jest dużo większa – to się bardzo myli i zwyczajnie niema wiedzy! Jestem terapeutka i od lat widzę coraz większy problem – trafia na terapie teraz tyle dzieci, nawet niemowląt – że zaczynam myśleć, że dzisiaj posiadanie zdrowego dziecka – jest po prostu jakimś fartem!!!
Za czasów mojego dzieciństwa – dzieci w przeważającej większości były po prostu zdrowe!
Możesz im opowiedzieć także o raporcie unijnym, który ukazał się przed kilkoma dniami. Raport oskarża Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP – International Commission on Non-Ionizing Radiation Protection)- organizację, którą rząd uznaje za autorytet ds bezpieczeństwa radiacji pulsacyjnej 5G – o uleganie wpływom lobby korporacji telekomunikacyjnych i celowe ignorowanie nauki. Komisja bierze pod uwagę tylko badania sponsorowane przez korporacje. Te jak wiemy za priorytet mają zdrowie i dobrobyt człowieka 😉
Efekt Dunninga-Krugera dotyczy tez autora tego artykułu, co łatwo zauważyć autor nie jest ekspertem od PEM tylko zaczytuje sie w stronniczych artykułach, filmach i publikacjach ktore sa jednostronne i na podstawie tych źródeł buduje swoje przeświadczenie o wyjątkowości wiedzy która posiada. Dawid Myśliwiec https://www.youtube.com/watch?v=RQEMyutwyZM pieknie podsumowuje temat, nie mozna sie opierać nawet na kilku badaniach i tylko na wnioskach z nich płynących, wyniki badań sa czesto ze sobą sprzeczne. Istnieje pojęcie konsensu naukowego i w temacie PEM ten konsensu jest – PEM jest potencjalnie szkodliwy ale na liście rzeczy potencjalnie rakotwórczych znajduje sie tez szereg innych rzeczy z ktorymi codziennie mamy kontakt a ktore sa mniej medialne niz 5G.
Zapraszam na https://nafalinauki.pl/ oraz do obejrzenia materiału https://www.youtube.com/watch?v=RQEMyutwyZM
Dzięki za rzeczowy komentarz Czarek! Obawiam się jednak, że autor, czyli ja, buduje swoje przeświadczenie o wyjątkowości wiedzy, której jeszcze NIE posiada 🙂 Masz jednak rację odnośnie tego, że zaczytuję się w w stronniczych artykułach. Z tym, że są to artykuły z całego spektrum stron.
Królicza dziura naukowej prostytucji okazuje się nie mieć dna. O czym opowiadał nie dawno w wywiadzie dla Instytutu Spraw Obywatelskich prof. Janusz Mikuła z Politechniki Krakowskiej. Polecam mocno, bo to jedna z odważniejszych wypowiedzi w ostatnich tygodniach.
Kontynuując temat stronniczości, korporacyjną narrację w obrębie poruszanego zagadnienia znałem doskonale. Wszyscy mamy ją pompowaną do mózgów przez media i portale branży tech. Można by ją zamknąć w jednym zdaniu – „Konsumencie, nie masz się o co martwić, wszystko jest bezpieczne, nasi naukowcy tego dowiedli raz i na zawsze, a myśląc inaczej narażasz się na szuryzm”. I mógłbym się tu zachować jak stereotypowy normik i przyklasnąć temu jakże wiarygodnemu konsensusowi. To naprawdę wygodne rozwiązanie! Tyle tylko Czarku, że taki bezrefleksyjny konformizm nie leży w mojej naturze 😉
Jest też inny wymiar, o którym nie wspomniałem. Jako były żołdak zdaję sobie sprawę z tego, że 5G to technologia wojskowa i jej implementacja jest kwestią bezpieczeństwa narodowego. I w tym ujęciu zrobione zostanie wszystko aby ją wdrożyć na ASAP, całkowicie pomijając długofalowe skutki jej oddziaływania na materię ożywioną. I ja ten mechanizm rozumiem. Wyścig zbrojeń postronne ofiary ma wkalkulowane w proces.
Teraz ja mam do Ciebie pytanie: czy wspomniana na wstępie artykułu metanaliza (!) wpływu źródeł finansowania na rezultat badań w obrębie bezpieczeństwa PEMF nie jest dla Ciebie przynajmniej zastanawiająca? Czy ta olbrzymia dysproporcja nie odpala u Ciebie mechanizmu przezorności i podejrzliwości wobec intencji telecomów? Wątpię.
A co jeśli dodam do tego niedawny raport unijny, który obnaża perfidię lobby telekomunikacyjnego w manipulowaniu opinią poprzez instytucje zaufania publicznego? Raport oskarża Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym u uleganie wpływom korporacji telekomunikacyjnych i celowe IGNOROWANIE NAUKI. Okazuje się, że komisja, która jest autorytetem w obszarze 5G bierze pod uwagę jedynie badania…sponsorowane przez korporacje. Czyli te wspomniane w metanalizie 70/30 na rzecz nieszkodliwości 🙂 Słodko!
Czy posiadając tą wiedzę będziesz tylko ukradkiem wystawiał nosa z przewygodnej kabiny pogłosowej i zwijał się w pozycję embrionalną (bądź kładł Rejtanem) na każdy głos kwestionujący oficjalną narrację? 🙂 Bo ten typ tutaj ma inaczej.
I cieszy go, że przyszło nam żyć w czasach upadku autorytetów i powszechnego dostępu do wiedzy spoza kontrolowanej przez administratorów społeczeństwa narracji. Warto z tej wiedzy korzystać w celu poszerzenia własnego spektrum opinii 🙂
Twoje zdrowie! 🙂
Większość z wpisów propagujących „jakie to 5g i inne nowe technologie są cudowne i nieszkodliwe” to opłacane bioroboty na usługach eskimosów. Jeśli pojawia się coś demskujacego ich brudy to zjawia się taka klika i wykorzystując swoje pseudoargumenty próbuje coś zdziałać.
Weszła ustawa zwiększająca stukrotnie normy PEM tak aby prawo chronilo koncerny telekom.
Nieżąt nie pytał nikogo zgodę i pod osłoną nocy złamał konstytucje mówiącą o „zakazie eksperymentowaniana ludziach”
Sprzeciwili się także protestom naukowców z m.in. Instytutu Medycyny Pracy, Centralnego Instytutu Ochrony Pracy, Wojskowej Akademii Technicznej, Politechniki Wrocławskiej, Polskiego Towarzystwa Badań Radiacyjnych.
Brawo! Świetna odpowiedź 👍👍👍 Niestety ludzi sformatowanych przez korporacje jest tyle, że trochę jest to wołanie na puszczy. Ja myślę identycznie ale boję się że podzielimy los Skłodowskiej i Roentgena, bo większość zdecyduje za nas. Obym była złym prorokiem. Pozdrawiam serdecznie
Moja odpowiedź dotyczyła wpisu Biohakera powyżej 🙂