Terapia czerwonym światłem w 2020 roku obchodziła swoje 60te urodziny. Te sześć dekad zaowocowało tysiącami badań klinicznych oraz oficjalnym wpisem do rejestru terapii zatwierdzonych przez FDA. 4,000 testów laboratoryjnych, 550 RCTs (randomizowanych badań klinicznych), 167 systematycznych przeglądów oraz 30 nowych publikacji naukowych w miesiącu. Wow!
Nic dziwnego, że na rynku pojawia się coraz więcej graczy oferujących urządzenia do terapii światłem, a sam temat wychodzi poza niszę biohackingu. Czym jest fotobiomodulacja i dlaczego lampy RLT są jednym z podstawowych narzędzi optymalizacji ciała?
Na czym polega terapia czerwonym światłem?
Terapia czerwonym światłem polega na naświetlaniu organizmu falami światła czerwonego o niskiej mocy. Moc emiterów to 1-1000 mW, a zakres fal stymulujący biologiczną odpowiedź organizmu to 632-1064 nm. Długość fali ma znaczenie, a więc nie szukaj substytutów wśród czerwonych żarówek. Światło takie jest absorbowane przez skórę do głębokości 10 milimetrów i nie produkuje ciepła, a więc jest niewyczuwalne.
To właśnie na głębokości około centymetra światło czerwone powoduje zajście w komórkach reakcji fotochemicznych, które wywołują pozytywne efekty na energię komórkową, układy nerwowe i procesy metaboliczne. Reakcje te nazywa się fotobiomodulacją.
Najnowsza generacja lamp takich jak Joovv, Gembared, czy LuminousRed emituje fale o długości 850nm (bliska podczerwień) + 660nm (światło czerwone). Samą ekspozycję liczy się w ilości przyjętej w trakcie sesji energii.
Rożnica pomiędzy dwoma falami to głębokość penetracji. Światło czerwone 660nm jest widoczne dla oka, natomiast bliska podczerwień 850nm nie. Dlatego połowa diod w lampie wydaje się nie działać 🙂 Czerwone światło jest absorbowane przez górne warstwy skóry, natomiast krótka podczerwień przenika dużo głębiej. Mechanizmy działania obu długości fal są bardzo podobne. Różnicą jest wspomniana głębokość oddziaływania.
Jak działa czerwone światło?
Opublikowany w 2012 roku raport 2012 (Annals in Biomedical Engineering) stwierdza, że czerwone światło jest używane terapeutycznie na trzy podstawowe sposoby:
- w celu zmniejszenia stanów zapalnych, chronicznych bóli stawów;
- przyspieszenia gojenia ran, regeneracji tkanek głębokich i nerwów;
- leczenia zaburzeń neurologicznych i bólu.
Czerwone światło jest opisane jako wzmacniające układ immunologiczny i promujące długowieczność poprzez zwiększenie proliferacji i migracji komórek oraz modulowanie poziomu cytokin (czynników wzrostu i mediatorów zapalnych).
Upraszczając, wszystko można sprowadzić do jednej molekuły. ATP, czyli waluty energetycznej organizmu. Światło to energia. Czerwone światło pobudza produkcję ATP w komórkach. Więcej ATP to więcej energii do działania. Proste.
Mitochondria, które uważane są za główne fotoreceptory w komórkach są głównym beneficjentem terapii czerwonym światłem. Rezultatem ekspozycji jest zwiększona produkcja ATP i wydzielanie tlenku azotu (NO) oraz włączenie ekspresji genów odpowiedzialnych za działanie osłonowe, pro-proliferacyjne i przeciwutleniające.
Co więcej, czerwone światło energetyzuje i stymuluje poprzez wpływ na centralny układ nerwowy. W jaki sposób? Otóż czerwone światło uruchamia współczulny układ nerwowy i aktywuje reakcję uciekaj albo walcz. Stan ten znany jest jako odpowiedź na silny bodziec stresowy i kojarzony z negatywnym wpływem na zdrowie. Tak też się dzieje, jeśli człowiek permanentnie przebywa w stanie fight or flight, np. w efekcie wysoce stresującej pracy.
Natomiast aktywacja tego stanu jako czynnika hormetycznego (mała dawka stresu, która wzmacnia) przez czerwone światło ma działanie uzdrawiające. Światło to przyspiesza krążenie krwi i zwiększa dostarczanie składników odżywczych do komórek oraz kontroluje procesy zapalne w organizmie w miejscu naświetlania.
Terapia czerwonym światłem: Benefity
Jakie korzyści przynoszą sesje naświetlania czerwonym światłem? Badania pokazują, że niektóre długości fali czerwonego zakresu światła poprawiają zdrowie i kondycje organizmu:
- Zwiększa poziom energii poprzez promocję produkcji ATP (adenozyno trój-fosforan) w mitochondriach komórkowych (nasze piece energetyczne!)
- Stymuluje syntezę DNA/RNA
- Aktywuje układ limfatyczny, super ważny element układu odpornościowego, którego zadaniem jest usuwanie „brudów” z organizmu (doskonale współgra z porannymi skokami na mini trampolinie)
- Zwiększa przepływ krwi przez co przyspiesza dystrybucję składników odżywczych i tlenu w organizmie
- Formuje nowe naczynka
- Zwiększa produkcje kolagenu i fibroplastów, a więc jest ważnym elementem dbania o skórę i ścięgna (rezultaty nie są trwałe, a więc naświetlania powinny stać się stałym elementem codziennej rutyny)
- Naprawia uszkodzona miękką tkankę łączną
- Stymuluje i pomaga kontrolować gojenie i regenerację organizmu
- Zmniejsza efekty stresu oksydacyjnego, związanego ze starzeniem organizmu
Ostatnio coraz głośniej jest również o optymalizacji hormonów przy użyciu czerwonego światła. O naświetlaniu klejnotów i partyzanta w celu pobudzenia wzrostu ilości komórek Leydiga i lepszej jakości erekcji mówi Aubrey Marcus i Ben Greenfield. Joovv donosi również o redukcji tkanki tłuszczowej trzewnej, jednak nie znamy na tę chwilę mechanizmu, który to umożliwia.
Jak stosować terapię czerwonym światłem?
Istnieje szereg zaleceń co do optymalnej dawki światła w terapii czerwonym światłem. Dłużej nie zawsze znaczy lepiej. Często mniejsze dawki są bardziej skuteczne od wyższych.
Generalnie zalecenie to odległość 15cm od lampy i 10 minutowy czas ekspozycji nieosłoniętej skóry. Lampy zaleca się używać codziennie o dowolnej porze dnia, ale najlepiej o poranku lub wieczorem. Wtedy symuluje światło słoneczne, które pojawia się wraz ze wschodami i zachodami słońca. Fale nie przenikają przez ubrania, więc lampę stosujemy na odkrytą skórę.
Na chwilę obecną nie ma żadnych doniesień naukowych o potencjalnych skutkach ubocznych stosowania terapii czerwonym światłem. Wydłuża się natomiast lista benefitów przeciwstarzeniowych. Nadal do końca nie rozumiemy mechanizmów działania terapii światłem na poziomie molekularnym, komórkowym i tkankowym.
Ważne jest również zapoznanie się z szeregiem parametrów przed przystąpieniem do naświetlania ciała. Najważniejsze z nich czyli długość fali, natężenie promieniowania, czas sesji terapeutycznej producenci urządzeń komunikują w swoich kanałach.
Lampę taką jak moja możecie kupić na Allegro pod tym linkiem.
Źródła
Role of Low-Level Laser Therapy in Neurorehabilitation [NCBI]
The Nuts and Bolts of Low-level Laser (Light) Therapy [Springer]
Czy istnieje jakaś tańsza alternatywa lamp ? Widziałem parę lamp na aliexpress.
Problem z AliExpress polega na zakłamanych parametrach.Dobrze opisują go chłopaki z GembaRed pod tym linkiem.
Można dzięki temu si też opalić?
Nie można 🙂
Czy światło z lampy bioptron to jest coś właśnie takiego?
Da się to jakoś zDIYować?
Nie wiem, nie próbowałem. Jak dasz radę, podziel się 🙂
Czy polecasz jakąś tańszą alternatywą np z aliexpres ?
Na allegro znalazłem lampę za 250 zł. Dosyć mała, ale działa na wspomnianych w artykule długościach fal (660:850). W linku także większa, ale dużo, dużo droższa.:
https://allegro.pl/kategoria/urzadzenia-medyczne-lampy-lecznicze-i-relaksacyjne-258795?string=fotobiomodulacja&rodzaj=lecznicze&bmatch=engag-dict45-dd-hea-1-3-0813
Co sądzisz o takim „wynalazku” jak ten z filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=SQR_lPXoQeE
Rok temu zainspirowany tym filmikiem Szamana zbudowałem sobie takie solarium na podczerwień w wersji DIY, wstawiłem na poddasze i szczególnie w zimie się wygrzewałem jak „kurczaczek” w wylęgarni 😉
Potem wynalazek „udoskonaliłem” kładąc na materac matę do akupresury od REA – i miałem dwie sesje (podczerwieni i akupresury) w jednym, oraz dodałem głośniczki aby można było wylegując się słuchać podcastów ;-). I muszę przyznać że efekty były pozytywne – szczególnie praktykowałem te sesje dzień przed siłownią aby mieć pewność że regeneracja przed treningiem jest pełna. Miałem wątpliwość czy można to wygrzewanie się łączyć z morsowaniem, więc na wszelki wypadek w dzień morsowania się nie naświetlałem. Dopiero gdy już używałem ten wynalazek natrafiłem na teksty że RLT opiera się na niskich dawkach i trochę nabrałem wątpliwości do moich 6 żarówek 100W 😉 – no ale skoro to żarówki terapeutyczne więc stwierdziłem że nie powinny zaszkodzić ;-). Ten „wynalazek” to takie połączenie RTL z sauną na podczerwień w bardzo „ekonomicznym” koszcie.
Co o tym „wynalazku” sądzisz? Stosunek „wartości dodanej” do ceny wygląda bardzo pozytywnie.
Hej hej mógłbyś zrobic w swojej ofercie te duze lampy na cale cialo widziałem ze sa na zagranicznych stronkach sa jaką bys polecił by oswietlala cale cialo
Hej mógłbym. Nawiązałem współpracę z moimi dobrymi znajomymi z austriackiego Luminousred 🙂 Wkrótce w sklepie 🙂
w porzo chciałbym conajmniej pół ciała oświetlić bo małą lapką słabo to mówisz ze chinola nie bardzo ag900pro chodzi o waty 900w ludzie chwalą je w opiniach albo są tak podjarani abo nie wiedza
Czy klasyczna czerwona żarówka z philipsa 250W daje chociaż w połowie takie efekty jak wyżej wymienione modele?
Zdecydowanie, powiedziałbym że 100% bo to po prostu czerwone i podczerwone światło. Te panele mają w nazwie terapia, leczenie itp i od razu kosztują chore pieniądze a to się sprowadza do prostej zasady wyfiltrowania światła niebieskiego
Czesc,
zastanawiam sie nad kupnem tego urzadzenia.
Mozesz prosze podpowiedziec, czy ta lampa jest bezpieczna dla oczu? Czy trzeba trzymac zamknieta w trakcie „seansu” i czy jest tez wskazana dla starszych dzieci?
Dziekuje , Ilona
Hej, ja trzymam zamknięte kiedy uruchomione jest NIR. Natomiast w pudełku z lampą Luminousred będą specjalne okulary.