Jak to robią inni? Specjaliści i entuzjaści optymalizacji ciała i umysłu odpowiadają na dziesięć pytań o filozofię stylu życia, zdrowe nawyki i biohacking. 10 pytań i 10 topowych wskazówek. Dobre praktyki. Małe zmiany. Duże rezultaty.

Kto?

Adrian Gorzycki. Prowadzący kanał Przygody Przedsiębiorców, którego charakter bazuje na dystrybucji wiedzy i narzędzi dla biznesu. Bardzo dobry w zadawaniu właściwych pytań. Swoje wysiłki dedykuje budowaniu ekosystemu medialnego skupionego na przedsiębiorcach. Człowiek stale dokształcający się i otwarty na nowe wyzwania. Rozwojowiec. Adept biohakingu.

PYTANIA

🌅Jak zaczynasz dzień? Jak wygląda Twoja rutyna poranka?

Dla ułatwienia, pozwól, że polecę od punktów:
1. Mój poranek zaczyna się już de facto wieczorem poprzedniego dnia, ale więcej o tym napiszę w punkcie 10 😉

2. Dzień zaczynam bez budzika. Mamy w naszej firmie ustalone, że nie umawiamy żadnych spotkań ani telefonów przed godziną 10. To pozwoliło mi odzyskać spokojne pobudki i zwiększyć elastyczność. Czasem kładę się szybciej, czasem później, lecz od dłuższego czasu w ogóle nie stresuje się tym o której muszę wstać. Przerażająca mnie niegdyś wizja dźwięku budzika z rana po prostu zniknęła z mojego życia 😉

3. Po obudzeniu wypijam pół litra czystej wody bez dodatków. Następnie biorę swojego ukochanego psa (Simba) na spacer, który trwa co najmniej 20-30 minut. Gdy jest ciepło to idę z Simbą na plac treningowy, gdzie w seriach robię kilkadziesiąt podciągnięć. W tym czasie na słuchawkach słucham podcastów. Jeden z moich ulubionych to Zen Jaskiniowca.

4. Po powrocie do domu, przez 15 min robię trening głosu poprzez ćwiczenia, które wyznaczyła mi moja trenerka. Następnie sięgam po aktualnie czytaną książkę, włączam stoper i przez 20 minut czytam. Dzięki temu czytam od 1-4 książek miesięcznie w zależności od ich objętości i stopnia trudności.

5. Pierwszy posiłek spożywam dopiero koło 12, gdyż post przerywany dobrze mi służy.

💊Jaka jest Twoja topowa 5 suplementów diety i dlaczego?

Ten temat jest dopiero przede mną. Dotychczas skupiałem się głównie na optymalizacji snu, gdyż wszędzie gdzie czytałem o biohackingu, to sen był podawany jako fundament stąd moja koncentracja 🙂

📙Jaką książkę /film /podcast każdy powinien obejrzeć/ przeczytać/ posłuchać?

1. Carol Dweck – „Nowa psychologia sukcesu” – tytuł może lekko odpychać bo kojarzy się z pseudocoachingiem i biedaporadami, lecz jest to jedna z najważniejszych książek jakie przeczytałem w życiu. Dotyczy ona nastawienia. Na trwałość lub na rozwój. Idea, która jest opisana w tej książce jest z jednej strony niezwykle prosta a z drugiej niezwykle fundamentalna dla pomyślnych lub nie, losów naszego życia. Obecnie wręczam tę książkę każdej bliskiej mi osobie na urodziny czy inne okazje.

2. „Jedna rzecz” + „Praca głęboka” – te dwie książki bardzo dobrze tłumaczą jak ważna jest koncentracja i skupienie. Coraz rzadsze umiejętności w naszym hałaśliwym świecie.

3. „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” – lektura, która odpowiednio przyswojona bardzo ustawi Ci odpowiednie postępowanie z ludźmi w bardzo różnych kontekstach życiowych. A że większość tego czego pożądamy mają inni ludzie to warto nauczyć się jak z nimi dobrze żyć, by chcieli nam to dać.

🤪Jaki jest najdziwniejszy zwyczaj zdrowotnej rutyny? 

Im dłużej człowiek jest w tych tematach, tym coraz mniej go cokolwiek dziwi. Zwłaszcza jeśli działa 🙂

Ujmę to tak; dla mnie najdziwniejsze było to, że mogę próbować optymalizować sen na milion sposobów, ale jeden bije wszystkie na głowę pod kątem efektywności.

Jest to chodzenie spać na głodnego. Czyli jak ostatni posiłek zjem 5-6 godzin przed snem, to jakość snu, obrazowana przez mój zegarek Polar Ignite, pokazuje wynik między 90 a 100%.

Jeśli zjem posiłek zbyt późno to choćbym nie wiadomo jak się starał, sen i tak będzie dużo gorszy niż w przypadku pójścia spać na głodnego. Wpływ głodu na jakość snu to w moim przypadku przykład Pareto do kwadratu 🙂

To co dziwi innych, mnie już nie bardzo, to fakt, że nie jem słodyczy. Żadnych cukierków, batoników, ciast, pączków, słodzonych napojów itd.

Cukier przetworzony to syf, a każdy kto w kontrze mówi “ale potrzebujemy cukru” to nie ma pojęcia o czym mówi i powinien się dokształcić zamiast gadać takie brednie. Cukier cukrowi oczywiście nierówny, stąd zachęcam do lektury.

Książką, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie w temacie cukru była (przeczytałem ją 2x aby wbić jej przekaz do swojej głowy): “Słodziutki. Biografia cukru” – polecam. Ekstremalnie ciekawa.

Jaka była jedna z najlepszych inwestycji w Twoje zdrowie?

1. Regularne słuchanie Zen Jaskinowca.
2. Kupno psa (shih tzu) imieniem Simba.
3. Odkrycie bloga biohaker.pl i wdrażanie wskazówek tam zawartych (serio, bez wazeliny)
4. Przeczytanie książki Carol Dweck. Szkoda, że tak późno 🙂
5. Założenie nowej firmy, co doprowadziło do mnóstwa nieoczekiwanych korzyści.

🧠Jak dbasz o mózg i o higienę umysłu? Jak utrzymujesz wysoki poziom energii do działania?

1. Pierwszy posiłek o 12 lub później.
2. Unikam jak tylko mogę social media, maila, Slacka w godzinach porannych.
3. Nie odbieram telefonów, gdy mam poranny epizod pracy głębokiej.
4. Gdy poziom energii spada to wiem, że brakuje mi aktywności fizycznej, stąd staram się bardzo pilnować regularności. Bieganie, kalistenika, Krav Maga etc.
5. W weekend staram się unikać, dążąc do całkowitego wyeliminowania social media.
6. Nie sprawdzam telefonu po godzinie 18, aby mózg mógł się wyciszyć.
7. Gdy czuję, że ktoś regularnie zabiera mi więcej energii niż daje, to wtedy wycofuję się z takiej relacji. Jesteśmy swoim największym zasobem i dbać powinniśmy przede wszystkim o siebie. To moje zdanie.
8. Regularnie dzwonię do bliskich mi osób. Nawet jeśli chwilowo nie ma o czym rozmawiać. Słyszenie głosu tych, których kochamy i którzy kochają nas poprawia mi nastrój. Wiem, że im też. Robię to szczególnie gdy jadę samochodem.
9. Nie piję w ogóle kawy. Kofeina trochę źle na mnie działa. Za to używam maty igłowej w okolicach godziny 14, gdy mam spadek energetyczny.

😌W jaki sposób wentylujesz się psychicznie kiedy dopada stres i gorsze dni?

1. Przede wszystkim, w takim czasie, ograniczam kontakt z ważnymi dla mnie osobami, aby nie dostały rykoszetem przez mój zły nastrój.
2. Unikam również podejmowania ważnych decyzji, gdy mentalne wiatry nie są sprzyjające.
3. Mocniej niż zwykle, stawiam wtedy na sport. Dodatkowa produkcja dopaminy i jej “krewnych” pomaga mi szybciej odzyskać optymizm i jasność myślenia.
4. Regularnie staram się zmieniać otoczenie. Często wyjeżdżamy z narzeczoną na weekendy. Zmiana środowiska pozwala lepiej doceniać to co mamy i to co nas otacza na co dzień. Przynajmniej mi.
5. Idę w kierunku problemu. Nie uciekam od niego tylko się z nim konfrontuje. Gdyż każdy problem ma słaby punkt. Gdy w końcu w niego trafiam i widzę, że problem słabnie to wtedy uderzam jeszcze mocniej i częściej zyskując energię, wigor, a tym samym poczucie, że odzyskuje kontrolę nad sytuacją.
6. Bardzo pomaga mi powtarzanie sobie, że niezależnie od tego jak duży problem mnie spotka to i tak sobie poradzę. A jeśli będzie to zdrowotne KO to wierząc w reinkarnację, uspokajam się, że jak nie udało mi się w tym rozdaniu to uda się w następnym.
7. Podczas wieczornych spacerów z Simbą, regularnie patrzę w gwiaździste niebo i kierując się naukami wyciągniętymi z Zen Jaskiniowca, jak np: Sprezzatura, powtarzam sobie, że to

wszystko co robimy i kim jesteśmy i tak nie ma większego znaczenia, więc wyluzuj.

Ciesz się tą grą, graj żeby wygrać, lecz jeśli nie wygrywasz teraz to nie znaczy, że nie wygrasz jutro. Po prostu próbuj. Alternatywą jest siedzenie na dupie i lamentowanie. To nie dla mnie.

👎Jaki był Twój największy #fuckup związany ze zdrowiem?

Świetne pytanie 🙂
Mimo, że wciąż mam wiele do zrozumienia i nauczenia się, to jednak w końcu pojąłem jak istotny jest sen. Zaniedbywałem go wiele lat, gdyż nie trafiłem wcześniej na odpowiednie źródło wiedzy oraz nie miałem bodźca, aby szukać. Bo nie wiedziałem jak bardzo jest to ważny element naszego życia.

Dodatkowo, wyruszenie w poszukiwania utrudniał fakt tej wszędobylskiej gównogadki, że sen jest dla słabych itd. Wiedząc obecnie jak szkodliwe jest głoszenie takich teorii, gdy jestem obecnie ich świadkiem to nigdy nie odpuszczam wymiany zdań. Czy to na żywo czy w internecie.

Takie szkodliwe teorie trzeba tępić, bo potem nieświadomi ludzie idą za takimi hasłami, ponosząc przy tym cenę, którą będą/mogą później płacić wiele lat.

📈Jak ustalasz cele związane ze zdrowiem i jak utrzymujesz dyscyplinę? 

Nie odkryję tutaj raczej Ameryki. U mnie sposób jest prosty. Wdrażam wszystko stopniowo w myśl zasady “Powoli to płynnie. Płynnie to szybko.”

Czyli jak np teraz kupiłem lampę do fotobiomodulacji to nie będę myślał o kolejnym elemencie do wdrożenia dopóki codzienne naświetlanie się, nie stanie się dla mnie automatem.

Kolejny obszar, który będę mocno eksplorował to na pewno suplementy.

Przy doborze obszarów optymalizacji kieruje się stosunkiem nakładu czasowo-inwestycyjnego do spodziewanych efektów. Czyli najpierw fundamenty jak np sen czy światło, a potem reszta 🙂

😴W jaki sposób dbasz o prawidłowy sen?

1. 3 godziny przed pójściem spać zakładam okulary blokujące światło niebieskie.
2. Po 18:00 nie sprawdzam telefonu, aby mózg się wyciszył.
3. Godzinę przed snem otwieram okno w sypialni. Jeśli tego dnia śpię sam to wtedy okno jest otwarte całą noc. Nawet zimą.
4. Śpię pod kołdrą obciążeniową.
5. Kolację staram się jeść jak najwcześniej. Pilnuję, aby była lekka. Sporo warzyw, jak najmniej (lub w ogóle) mięsa.
6. Mamy specjalne poduszki, które dopasowują się do głowy. Najwygodniejsze na jakich spałem.
7. Przed snem, czytam. To dla mnie najlepsza kołysanka. No może poza jedną 😉
8. W sypialni mamy żarówki, które nie emitują światła niebieskiego.
9. Mierzę sen wspomnianym zegarkiem Polar Ignite, aby nie bazować tylko na swoich odczuciach.
10. Godzinę do dwóch przed snem mocno ograniczam płyny, aby nie wybudzać się na pójście do toalety.

Bonusowo napiszę co przede mną w kontekście snu:
1. Terapia pochylonego łóżka.
2. Praca z lekarzem nad potencjalnym bezdechem sennym, który prawdopodobnie mam.
3. Zakup maty chłodzącej typu Chilli Pad czy Ooler.
4. Chciałbym też przetestować łóżko wodne. Podobno mocno poprawia jakość snu, ale uwierzę dopóki jak sprawdzę 🙂

Gdzie Cię znajdę?

13 KOMENTARZE

  1. Ahh, ten Adrian! Dzięki, dzięki za podzielenie się wiedzą, brzmi sensownie. Chętnie zastosuje niektóre z nich. Dobra robota Panowie.

    Niech moc będzie z Wami! ; )

  2. A o jakiej poduszce mówi Adrian? 🙂 te takie standardowe co są w sklepach sypialnianych czy może jakiś inny bajer 😉

  3. Wszystko fajnie. Ze wszystkim się zgadzam. Ale i tak się zastanawiam gdzie jest granica biohacingu. Jest ileś milionów ludzi pijących kawę, nie śpiących na pochylonym łóżku i sprawdzających rano facebooka. A jednak wstają codziennie do pracy i w większości mają motywację. Może przez kredyt, chęć przeżycia albo cokolwiek innego. Ale czy takie np. nie sprawdzanie w odpowiednich godzinach telefonu nie jest formą ucieczki? Zakładam, że okazje nie czekają na dobry humor danej osoby a dobra pogoda na długi weekend. 😉

  4. Czy chodzenie spać „na głodnego” poprawia jakość snu w naukowo udowodniony sposób? Jeżeli tak, to w jaki sposób to działa? Zmierzam do tego, czy poprawa jakości snu jest zawsze powiązana z brakiem posiłku przed snem (u każdej osoby), czy może działa to tak tylko na Pana Adriana, a w innej grupie osób brak posiłku spowoduje problem ze snem?

    • Wydaje mi się, że chodzi po prostu o to, że jeśli żołądek zajmuje się trawieniem to mózg musi to koordynować i nie odpoczywa. Ogólnie trawienie czegokolwiek to wysiłek dla organizmu.

      • Dokładnie jest tak jak tutaj napisałeś. Organizm w godzinach nocnych intensywnie się regeneruje i oczyszcza. Jeżeli zamiast tego zajmuje go trawienie pokarmów to możemy być pewni, że te procesy nie zachodzą w pełni. Dlatego też konsekwencją chronicznego niedosypiania są choroby spichrzeniowe m.in neurodegeneracje i demencje.

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz swój komentarz
Mam na imię...
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!