Komu z Was brak należytego szacunku do słońca spieprzył chociaż jeden urlop? Ręka do góry. To może ja zacznę.
Afryka dzika i smażing gałek ocznych
Słońce Afryki jest potężne i bezlitosne. Przekonałem się o tym boleśnie w styczniu 2013 roku, podczas niezapomnianego road tripu z Kapsztadu do Port Elizabeth. Nasz postój w Nature’s Valley miał być krótką przerwą w podróży, chwilą relaksu na plaży. Nie wiedziałem wtedy, że ta „chwila” zmieni moje postrzeganie słońca na zawsze.
Złocista plaża rozciągała się jak okiem sięgnąć, a turkusowe fale Oceanu Indyjskiego kusiły swoim chłodem. Byłem już w trzecim tygodniu mojej afrykańskiej przygody i moja skóra zdążyła przywyknąć do intensywnego słońca.

Zwyczajowo w podróży, czułem respekt do otaczającej mnie natury, pamiętając stare australijskie przysłowie: don’t be fearful, be respectful. Ocean był tego dnia wzburzony i targały nim silne prądy wsteczne. Na jego powierzchni utrzymywały się niebezpieczne blue bottles, a nie opodal były stanowiska żerowania żarłacza białego.
Pomyślałem o wszystkim zagrożeniach. O wszystkich oprócz jednego. Ochronie oczu 😳
Moje okulary przeciwsłoneczne, które zwykle chroniły moje oczy latem na plaży i zimą na śniegu, zostały w samochodzie na parkingu. Jak to często bywa w naturze, zbyt dużo dobrego może okazać się szkodliwe. Tamtego dnia nie doceniłem w pełni wpływu afrykańskiego słońca na moje oczy. I prześwietliłem je sobie.

Godziny mijały na kajakach i body boardingu z pingwinami, a ja, zauroczony pięknem otaczającej przyrody, nie zauważyłem, że moje oczy powoli zaczynają się buntować. Dopiero wieczorem poczułem piasek pod powiekami, ból i pieczenie. A potem pojawiły się mroczki, jakby cienie tańczące przed oczami.
Nie wiedziałem wtedy, że właśnie doświadczyłem czegoś, co medycyna nazywa oparzeniem słonecznym oczu.
💡Oparzenie słoneczne oczu (śnieżna ślepota), znane w medycynie jako fotokeratitis, to stan zapalny rogówki wywołany nadmierną ekspozycją na promieniowanie UV. Przypomina oparzenie słoneczne skóry, ale dotyczy delikatnej powierzchni oka.
Objawy mogą obejmować:
- Uczucie piasku pod powiekami
- Ból i pieczenie oczu
- Nadwrażliwość na światło
- Łzawienie
- Niewyraźne widzenie lub „mroczki” przed oczami
- Czasową utratę wzroku w ciężkich przypadkach
Moje objawy trwały już do końca urlopu i ustąpiły samoistnie zanim wróciłem do Europy. Ta przygoda w RPA była dla mnie jednak punktem zwrotnym. Zrozumiałem, że nasza relacja ze słońcem wymaga większej rozwagi, troski i szacunku, niż mogłoby się wydawać.
Od tego czasu nie wyruszałem ani na plażing and na śnieżing bez okularów przeciwsłonecznych w moim travel bagu. Dzisiaj, uzbrojony w nową wiedzę o słońcu, zastąpiłbym je czymś znacznie, znacznie lepszym. Okularami prosłonecznymi! Co to takiego?
SunShield – zdrowa alternatywa dla zwykłych okularów przeciwsłonecznych
Na codzień nie noszę okularów przeciwsłonecznych. W swoim travel bagu biohakera miałem do tej pory przeciwsłoneczne okulary urlopowe, które były niezastąpione w tropikach, a wersji polaryzacyjnej pozwalały np. dostrzec czającego się w wodzie aligatora. ProTip: Na Florydzie z tego powodu wszyscy chodzą w polarach 🐊
Dlaczego nie używam okularów przeciwsłonecznych codziennie? Po pierwsze poranna ekspozycja na naturalne światło słoneczne ma ogromne znaczenie dla prawidłowej regulacji całego cyklu dobowego. Innymi słowy, jeśli od samego rana zasłaniasz oczy okularami przeciwsłonecznymi to prosisz się o wykrzaczony sen w nocy i zaburzone samopoczucie. 1

Po drugie, czerwona i podczerwona frakcja światła słonecznego, ma zdolność do stymulacji mitochondriów — naszych komórkowych elektrowni.2
Dlatego dla takich ludzi jak ja, polska marka okularów blokujących niebieskie światło (także korekcyjnych) EyeShield stworzyła swoje nowe dziecko. Są to pierwsze na polskim rynku okulary prosłoneczne. Dlaczego nie przeciwsłoneczne?

Bo słońce to nasz największy sojusznik i w idealnym świecie żadna przesłona na oczy nie byłaby potrzebna, nawet w słoneczny dzień. Świat idealny jednak nie istnieje.
Są sytuacje, w których okulary na słońce są przydatne, np. na wakacjach, na rejsach, na nartach w alpejskim słońcu albo gdy prowadzimy samochód w słoneczny dzień. Niektórzy w ogóle nie wyobrażają sobie wystawiania się na mocne światło słoneczne bez przyciemniających okularów.
💡Ogólnie zaleca się, aby nie patrzeć bezpośrednio w słońce i używać odpowiedniej ochrony oczu podczas długotrwałego przebywania w intensywnym świetle słonecznym, szczególnie w miejscach o wysokim natężeniu UV, jak plaże czy ośnieżone tereny.
Ludzkie oko może tolerować wysokie natężenia światła, ale długotrwała ekspozycja na intensywne światło słoneczne bez ochrony może prowadzić do uszkodzeń. Nie ma ścisłej reguły, ile czasu jest bezpieczne, ponieważ zależy to od wielu czynników, w tym indywidualnej wrażliwości, pory dnia, wysokości nad poziomem morza, etc.
- ☁️ Zachmurzone niebo: 1,000-5,000 luksów
- 💡 Typowe oświetlenie biurowe: 300-500 luksów
- ☀️ Bezpośrednie światło słoneczne: 32,000-100,000 luksów
Na plaży w słoneczny dzień, zwłaszcza w miejscu takim jak RPA, natężenie światła może przekraczać 100,000 luksów. I właśnie dlatego spędzając tam 10h bez ochrony, prześwietliłem sobie oczy. Ale wróćmy do Sunshieldów.
Sonda
Krok 1. Domowa przymierzalnia
Zanim kupisz Sunshieldy możesz je przymierzyć wirtualnie, albo za dodatkowe 20zł zamówić tuzin oprawek do domowej przymierzalni. Tym sposobem okulary można poczuć w dłoni (wszystkie są bardzo premium) i jak leżą na nosie. Oprawki przylatują w eleganckich pudełkach, wraz z etykietą zwrotną.
Tutaj jedna ważna uwaga. W domowej przymierzalni znajdziemy same oprawki, bez szkieł. I o ile taka forma przymierzania sprawdza się świetnie kiedy kupujemy okulary korekcyjne do komputera Eyeshield (przezroczyste szkła), o tyle chcąc kupić okulary z zaciemnionymi szkłami, rozwiązanie to nie jest idealne.
Same oprawki bez szkieł nie oddają finalnego rezultatu i trzeba sobie pomagać wyobraźnią. Dobrym pomysłem byłoby umocowanie w testowych oprawkach zwykłych plastikowych imitacji szkła, w kolorze zbliżonym do właściwych szkieł, które opracował Sunshield.

A skoro już krytykuję, to zgrabnie przechodzimy do kolejnej rzeczy, która nie przypadła mi do gustu. Okulary Sunshield przylatują w pięknym skórzanym etui z magnetycznym zatrzaskiem. I o ile nie mam zastrzeżeń co do jakości jego wykonania, to jest to etui miękkie.
Marka Eyshield do tej pory przyzwyczaiła mnie do twardych, konkretnych etui, które chronią bądź co bądź premium oksy za siedem stów od pary. Dlatego swoje Sunshieldy planuję zabierać na urlopy w jednym z klasycznych etui Eyeshielda.
Wracając do procesu zakupowego, po odesłaniu pudełek i zgłoszeniu mejlem oprawek mojego wyboru, nowiutkie Sunshieldy dotarły do mnie kilka dni później. Wybrałem model VEGAS. To chyba pierwsze okulary na lato, które pasują do mojego kanciastego owalu twarzy. Zanim opowiem o nich więcej, cofniemy się na moment w czasie, do naszych praprzodków. To ważne dla całej idei okularów prosłonecznych.


Polowanie na mamuta a rytm dobowy
Mówiąc bez ogródek: bez wystawiania się na naturalne światło stracisz zdrowie, dobre samopoczucie, jakościowy sen i dobre relacje z innymi ludźmi. Już tłumaczę, dlaczego. XXI wiek przyniósł wiele zdobyczy techniki, ułatwiających nam życie. Jednocześnie coraz bardziej tracimy kontakt z naturą. Jak było kiedyś?
By zapewnić sobie pożywienie, nasi przodkowie kiedy nie polowali to zbierali grzyby, jagody i inne dary ziemi. Tym samym, całe dnie przebywali w świetle słonecznym, a wieczory spędzali w blasku ogniska. Ich rytmem dobowym zarządzało naturalne światło. Nie musimy sięgać jednak tak daleko. Nasi dziadkowie i pradziadkowie żyli w zupełnie innym świecie niż my obecnie.

Szybkie przewinięcie do XXI wieku i mamy: 3-szybowe okna w domach, sztucznie oświetlone hale produkcyjne i biura, galerie, sklepy wielkoformatowe tonące w niebieskim świetle HEV, okulary korekcyjne, całodobowe soczewki kontaktowe UV, okulary przeciwsłoneczne…. Zablokowaliśmy sobie pierwotny gwarant zdrowia — dostęp do bezpośredniego i niefiltrowanego światła słonecznego! W tym regenerującego organizm spektrum czerwonego i podczerwonego.
Dlaczego wiele na tym tracimy?
💡 Brak słońca + sztuczne światło niebieskie wieczorem = zaburzenia rytmu dobowego.
W 2017 roku Nagrodę Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny otrzymali Jeffry C. Hall, Michael Rosbash oraz Michael W. Young właśnie za odkrycie rytmu dobowego. Jeżeli zostaje on zaburzony, pojawiają się problemy ze snem, który jest podstawą odpowiedniej samoodnowy organizmu. Zaburzony sen to zaburzone procesy regeneracyjne na poziomie komórki i poblokowane szlaki detoksykacyjne.

Trochę teorii – jak światło trafia do mózgu?
U ssaków oko jest głównym narządem światłoczułym przekazującym sygnały świetlne do mózgu. W 1998 r. odkryto nowy typ fotoreceptora w oku ludzkim — komórki zwojowe siatkówki (RGC), które komunikują się bezpośrednio z mózgiem. Kiedy światło dociera do oka, aktywuje melanopsynę, zawartą w światłoczułych komórkach zwojowych siatkówki (ipRGC). Informacja trafia bezpośrednio do obszaru mózgu zwanego jądrem suprachiasmatycznym (SCN), znanym również jako centralny „zegar ciała”.
💡 Teraz, każda przesłona na oczach, a więc także okulary przeciwsłoneczne, blokują dostęp do pełnego spektrum światła. Opalanie się w nich to jeden z głównych błędów urlopowiczów. Zarówno skóra, jak i siatkówka oka potrzebują informacji o natężeniu światła, w którym się znajdujesz. Nosząc okulary przeciwsłoneczne Twój mózg dostaje info: promienie słoneczne nie są tak mocne, jak w rzeczywistości.

Nasza skóra potrafi się chronić przed nadmiarem słońca, jeśli jej na to pozwolisz. Zbudowanie naturalnego bufora słonecznego oznacza często zmianę stylu żywienia (olej rzepakowy i słonecznikowy do kosza), odpowiedzialnego, regularnego wystawiania się na światło słoneczne, zwłaszcza w okolicach wschodu i zachodu słońca, a także zrezygnowanie ze zwykłych okularów przeciwsłonecznych.
Okulary przeciwsłoneczne ❌ Okulary prosłoneczne SunShield✅
Czas na garść technikaliów. Okulary słoneczne EyeShield to jedyne okulary na rynku, które zapewniają ochronę przed światłem słonecznym, a jednocześnie nie blokują dostępu do jego dobroczynnych właściwości:
- przepuszczają średnio 3x więcej światła słonecznego niż inne okulary przeciwsłoneczne
- w tym praktycznie do 95% światła czerwonego i podczerwonego, które ma właściwości przeciwzapalne i regenerujące, przyspiesza produkcję energii (ATP) i przeżywalność komórek
- a także blokują 100% UV

Nawet przy zachmurzonym niebie cały czas dociera do nas około 32% światła, w tym 42% podczerwieni. Klasyczne okulary przeciwsłoneczne blokują znacznie więcej światła podczerwonego i czerwonego, które wpływa na poprawę samopoczucia i zmniejszenie zmęczenia.
Okulary SunShield w porównaniu z klasycznymi okularami przeciwsłonecznymi wypadają feniomenalnie. Wyniki badania przy pomocy urządzenia do mierzenia mocy światła kształtowały się następująco:
- pełne światło: 125,5% mW/m2 -> 100%
- SunShield: 108,3 mW/m2 -> 86,6% (!)
- klasyczne okulary przeciwsłoneczne: 41,7 mW/m2 -> 30,1%

Jeśli chodzi o kolor samych szkieł, to opisałbym go jako przypaloną zieleń, szarawą zieleń. Po nałożeniu na nos, odcień w którym oglądamy świat jest bardzo przyjemny. Nigdy nie lubiłem czarnych ani ciemno brązowych szkieł okularów przeciwsłonecznych. Te są idealne.


Plusy i minusy okularów prosłonecznych SunShield Vegas:
+
- 100% blokada UV i większość światła niebieskiego HEVp
- przepuszczanie frakcji czerwonej i IR
- lepsza regulacja rytmu dobowego
- 3x więcej światła
- selekcja oprawek jakości premium
- przyjemny odcień szkieł
–
- brak fizycznych szkieł w domowej przymierzalni
- miękkie etui
- brak wersji korekcyjnej (na czas pisania recenzji)
- brak wyników badań niezależnego labu (na czas pisania recenzji)
Podsumowanie + PROMOCJA
Podsumowując, okulary prosłoneczne SunShield to jedna z najciekawszych propozycji nowych narzędzi biohackingowych na lato. Idealne zaciemnienie i ochrona przed nadmiarem UV, przy przepuszczaniu większej ilości zdrowego światła. W upalny słoneczny dzień bez geoinżynierii i naturalnych chmur, okulary SunShield znacząco zmniejszą oślepiający efektu blasku słońca. Komfort patrzenia na świat, bez mrużenia oczu i kurzych łapek 🙂 Sunshield to także wyraźnie mniejsze zmęczenie i suchości oczu.
Ale absolutnym zwycięzcą jest przyjazny wpływ na regulację zegara dobowego👏
Co istotne, okulary SunShield są produkowane w Polsce, a ich szkła są dodatkowo utwardzone, aby były bardziej odporne na porysowania. Uwaga, to nie oznacza, że nie da się ich w ogóle zarysować. Po prostu ich odporność jest większa. Sunshieldy posiadają również powłokę oleofobową, czyli woda oraz kurz będą się na nich znaczniej mniej osadzać. Na okulary Sunshield, tak jak na wszystkie pozostałe produkty marki Eyeshield działa kod zniżkowy BIOHAKER. #współpraca

WSPÓŁPRACA
$Kod:BIOHAKER
☀️BONUS: Jak się bezpiecznie opalać?
Tak jak wspomniałem wyżej, we współpracy ze słońcem najważniejszy jest balans między korzyściami z ekspozycji, a potrzebą ochrony oczu i ciała w ekstremalnych warunkach. Jeśli chcesz efektywnie przetwarzać promienie słoneczne na piękną opaleniznę, oto kilka złotych zasad:
- Zacznij wystawiać się na słońce rano, kiedy nie ma jeszcze UV (sprawdź aplikację Dminder). Dzięki temu światło czerwone i podczerwone przygotuje odpowiednio Twoją skórę na mocniejsze słońce. Wystawianie się na poranne słońce sprawia, że możemy dłużej przebywać na nim bez efektu spalonego kurczaka. Zachód słońca to też świetny czas na eksponowanie ciała.
- Wywal z diety oleje z nasion i postaw na nieprzetworzone produkty bogate w mikroelementy oraz tłuszcze odzwierzęce. Obserwuj swoją skórę w trakcie ekspozycji na słońce.
- Adaptacja jest kluczem. Jeśli nagle, biały jak tyłek anioła, urywasz się ze swojego biura w Parzeczewie na 2 tygodniowy urlop w Benidormie, to stosuj metodę stopniowej ekspozycji na słońce. W przypadku wielogodzinnego plażingu używaj okularów, najlepiej prosłonecznych oraz bezpiecznych olejków z filtrem, takich jak np. polski łój z filtrami mineralnymi SUN Tallow Balm albo bezpieczny olejek UVBIO.
- Nawodnienie jest kluczem nr 2. Pij dużo wody z naturalnymi elektrolitami i pij ją często
Ogólnie zalecenia dotyczące opalania są jak dieta — wszyscy mają inne potrzeby. Ja mam średnia karnację, w skali Fitzpatricka (bo tak, mamy skalę do wszystkiego, nawet do koloru skóry) zaliczam się do typu III lub IV. W związku z czym mój górny limit opalania na plaży ustaliłem na 3h intensywnej ekspozycji☀️.
Dostosuj swój czas do własnych predyspozycji i po prostu opalaj się z głową. To dawka czyni truciznę. Jak śpiewał Barry White, too much of anything is not good for you baby. Ciesz się słońcem! Słońce zasila życie.
Źródła
- Linking Light Exposure and Subsequent Sleep: A Field Polysomnography Study in Humans [LINK] ↩︎
- Effect of red and near-infrared laser light on adenosine triphosphate (ATP) production in human cells [GeneticLifehacks] ↩︎