W samobadaniu opublikowanym 12 czerwca 2025 r. dr Jon Brudvig wykazał, iż zastosowanie prostego protokołu suplementacyjnego pozwoliło zmobilizować miliony cząstek mikroplastiku z jego krwi. Co dokładnie zrobił badacz, jakie są możliwe implikacje i ograniczenia oraz co z tym możemy zrobić w kontekście biohackingu? Lecimy.
💡 Mikroplastik — definiowany jako cząstki plastiku o rozmiarach rzędu kilku mikrometrów — jest obecny nie tylko w środowisku wodnym czy glebie, ale także w organizmach ludzi i zwierząt. Badania wskazują, że osadza się w tkankach i wiąże z substancjami toksycznymi. Odnajdujemy go w mózgu, odnajdujemy w jądrach. O jego toksyczności dopiero się dowiadujemy.

🧪Badanie [autoeksperyment]
Dr Brudvig przeprowadził eksperyment na sobie (n=1). Zmierzył on wyjściowy poziom cząstek mikroplastiku w swojej krwi, a następnie zastosował protokół suplementacyjny oparty na sulforafanie (substancja obecna m.in. w kiełkach brokułu, znana z aktywacji ścieżki Nrf2). Po czym ponownie zmierzył poziom cząstek mikroplastiku w krwi. Co się okazało?
W swoich obserwacjach Brudvig opisuje, że zmobilizował miliony mikroplastików w krwiobiegu — co stanowi wstępny dowód, że mógł odkryć strategię ich usuwania. W publikacji autor podkreśla, że to pierwsze takie doświadczenie u człowieka — stąd określenie First Evidence… w tytule.
💡 Prawidłowo oczyszczający się organizm to fundament długowieczności. O tym jak wspierać te procesy dowiesz się pod tym linkiem.
Jak wyglądał jego test krok po kroku?
- Eksperyment n = 1 (autoeksperyment).
- Okres trwania tylko 4 dni, z pomiarami mikroplastiku codziennie rano.
- Pobrania krwi z palca (0,1 ml) i analiza testem Blueprint Microplastics Test
- Dieta, sen, nawodnienie i aktywność ustandaryzowane przez 48 h przed rozpoczęciem i w trakcie testu.
- Wszystkie próbki pobierane na czczo po 12 h nocnego postu.
Brudvig zrobił na sobie bardzo prosty, ale genialnie ustawiony eksperyment. Najpierw przez dwa dni ujednolicił wszystko. Jadł tak samo, pił tyle samo wody, spał o tych samych godzinach, zero dziwnych zmian w treningu. Potem przez cztery kolejne dni codziennie rano, po 12 godzinach nocnego postu, nakłuwał palec (sprzętem bez plastiku), pobierał kroplę krwi ~0,1 ml i wysyłał ją do testu Blueprint.

Punktem odniesienia był dzień zero. Tego dnia po 12 godzinach od porannego pobrania próbki bazowej zażył jednorazowo 100 mg stabilizowanego sulforafanu razem z tłustym posiłkiem. Przez kolejne 3 dni dalej mierzył krew o poranku: 12 godzin, 36 godzin i 60 godzin po dawce sulforafanu. Czyli mamy tutaj dwa klucze: tylko pojedyncza 100mg dawka sulforafanu, nie codziennie, oraz pobrania zawsze na czczo i w stałych warunkach, żeby wyników nie rozjechał styl życia.
💡Dawka 100 mg jest wyższa niż typowo stosowana w celach zdrowotnych (zwykle 10–20 mg/d), ale mieści się w górnej granicy dawek testowanych klinicznie i była uznana za bezpieczną. Dr Bridvig dla zastosowań eksperymentalnych sugerowałby raczej pozostanie przy 10 mg/d, które również wykazuje mierzalny efekt biologiczny.
📊Wnioski
Badanie Brudviga może stać się kamieniem milowym w kierunku badań nad mikroplastikiem w organizmie człowieka — otwiera nowe możliwości, ale oczywiście nie stanowi solidnego fundamentu klinicznego. Ale dlaczego sulforafan może mobilizować mikroplastik w tkankach?
Sulforafan aktywuje dwa kluczowe szlaki komórkowe:
- Nrf2 (antyoksydacyjny / detoksykacyjny) → zwiększa produkcję enzymów II fazy detoksykacji i glutationu.
- TFEB (autofagia / exocytoza lizosomalna) → powoduje wyrzucenie zawartości lizosomów na zewnątrz komórki, co w modelach zwierzęcych pozwalało komórkom pozbyć się nagromadzonych toksyn i lipidów.
Brudvig postawił hipotezę, że ta sama kaskada może uruchomić egzocytozę cząstek mikroplastiku, które utknęły w komórkach odpornościowych.

I tak, w dniu Zero, przed zażyciem preparatu, w tej małej próbce 0,1 ml krwi miał 39 cząstek mikroplastiku – głównie małych (poniżej 10 mikrometrów) i średnich (10–30 µm). Po 12 godzinach od przyjętej dawki dawki praktycznie nic się nie zmieniło, co też było spodziewane, bo sulforafan potrzebuje czasu, żeby włączyć opisane wyżej szlaki odpowiedzialne za wyrzucanie śmieci z komórek. Ale dzień 2 to był kosmos.
Większe cząstki plastiku (10–30 µm) skoczyły z 17 do 36, a ogromne cząstki 30–70 µm, których wcześniej nie było wcale, nagle pojawiły się w liczbie 7 na 0,1 ml krwi. Blueprint (firma od testu) napisał, że to były najwyższe wyniki tych dużych cząstek, jakie kiedykolwiek widzieli w historii badania ponad 2100 osób!
💡Przeliczając to na circa 5 litrów krwi człowieka, mamy więc około 1,8 miliona średnich cząstek plastiku i ok. 350 tysięcy dużych cząstek, które zostały wyrzucone z tkanek do krwiobiegu w 24–48 h po 100mg dawce sulforafanu.
🧱 Konkluzja
Brudvig wykazał, że po przyjęciu 100 mg sulforafanu nastąpił gwałtowny wzrost liczby dużych cząstek mikroplastiku (10–70 µm) we krwi. Zinterpretował to jako mobilizację. Komórki, które wcześniej przechowywały cząstki plastiku w lizosomach, zostały pobudzone przez sulforafan do egzocytozy — czyli wyrzucenia ich z wnętrza do krwiobiegu. Ale…
Brudvig jasno pisze, że nie ma dowodu, iż te cząstki zostały wydalone z organizmu. Nie mierzył mikroplastiku w moczu, więc nie może stwierdzić, czy mobilizacja faktycznie oznaczała eliminację.
„To moment, w którym zaczyna spekulacja. Część cząstek mogła zostać ponownie pochłonięta przez komórki odpornościowe lub osadzić się w innych tkankach. Nie mogę powiedzieć z pewnością, że mobilizacja równa się wydaleniu.”
Innymi słowy, wygląda na to, że sulforafan prawdopodobnie uruchamia proces uwalniania mikroplastiku z komórek, ale nie wiadomo jeszcze, co dzieje się dalej z tym plastikiem — czy zostaje usunięty przez wątrobę/nerki, czy wraca do obiegu. Brudvig sugeruje, że w przyszłości można by połączyć tę mobilizację z terapeutyczną wymianą osocza (TPE), by fizycznie usunąć cząstki z krwi.
🧐 Gdzie kupić? Jeden z najsilniejszych sulforafanów na rynku kupisz pod tym linkiem. $Kod BIOHAKER10 w koszyku obniży cenę zakupu. #współpraca Dwie kapsułki zawierają 35mg sulforafanu.
🧩Potencjalne wsparcie eliminacji mikroplastiku
Pozostając bardzo w duchu eksperymentalnego biohackingu, który Budvig sam zresztą otworzył opisanym badaniem, zadałem sobie pytanie: co oprócz TPE zrobić po mobilizacji mikroplastiku sulforafanem aby uniknąc reapsorpcji? Zakładając, że Faza I to wyrzucenie mikroplastiku do krwioobiegu, jakie składowe mogłaby mieć Faza II, czyli etap wychwytu?
To jest coś, czego Brudvig nie zrobił. Znając istniejące związki sorpcyjne i mechanizmy oczyszczania krwi i limfy, moja czysto hipotetyczna propozycja do rozważenia wygląda tak:
| 🕒 Czas od przyjęcia sulforafanu | 💊 Substancja / Działanie | 💬 Komentarz |
|---|---|---|
| 24 h po przyjęciu 100 mg sulforafanu | Chlorella pyrenoidosa – 5 g wychwyt w jelicie | Wykazuje silną zdolność adsorpcji cząstek hydrofobowych, metali ciężkich i PCB (badania japońskie i koreańskie). Teoretycznie może również wiązać cząstki mikroplastiku w świetle jelita, ograniczając ich wtórne wchłanianie. |
| 32 h po przyjęciu sulforafanu | Kwasy fulwowe – 20–30 ml kompleksacja cząstek | Opisywane w literaturze rosyjskiej jako modulatory redoksu i sorbenty nanoplastików. Mogą wspierać wiązanie cząstek w przewodzie pokarmowym i układzie krążenia. |
| 36 h po przyjęciu sulforafanu | Węgiel aktywowany – 2 g adsorpcja resztek | Działa jako powierzchniowy sorbent cząstek organicznych i hydrofobowych, co może zmniejszać ryzyko ponownej reabsorpcji uciążliwych cząstek w jelicie. |
| 48 h po przyjęciu sulforafanu | Sauna / pocenie przyspieszenie transportu | Wspiera fizyczny transport toksyn z krwią i limfą. W badaniach chińskich (2024, Detection of Microplastics in Human Sweat) wykryto cząstki < 10 µm w ludzkim pocie, co sugeruje możliwą drogę wydalania. |
⚠️ To schemat hipotetyczny oparty na znanych właściwościach sorpcyjnych i fizjologicznych. Nie stanowi zalecenia terapeutycznego. Dane dotyczące rzeczywistego usunięcia mikroplastiku z organizmu człowieka są wciąż ograniczone.
Całości eksperymentu dopełniłaby analiza mikroplastiku w moczu wykonana przed mobilizacją oraz po próbie eliminacji. Istnieją już protokoły laboratoryjne, które wykrywają mikroplastik w ludzkim moczu i potrafią klasyfikować rozmiary cząstek rzędu mikrometrów.
Jednak jest to (na czas pisania tego artykułu) technicznie trudne (filtracja, spektroskopia typu μ-Raman / FTIR), ale wykonalne i stosowane w badaniach środowiskowych człowiek–ekspozycja. W literaturze są też doniesienia o cząstkach 10–70 µm znajdowanych w nerkach, co i tak jest szokujące, bo to duże fragmenty jak na filtr nerkowy…
Jeżeli po mobilizacji (36 h) i po fazie wyłap i usuń (48 h) zobaczylibyśmy wyraźny wzrost liczby cząstek mikroplastiku w moczu vs. baseline → to byłaby pierwsza w historii dokumentacja nie tylko mobilizacji, ale realnego wyrzucenia z krwiobiegu przez nerki. Jacyś ochotnicy? 🙂

💡Zastrzeżenie
Zarówno eksperyment doktora Budviga jak i powyższy schemat to jedynie biohackingowa koncepcja eksperymentalna wynikająca z właściwości znanych substancji sorpcyjnych. Nie istnieją jeszcze żadne badania potwierdzające, że którykolwiek z tych związków usuwa mikroplastik z krwi człowieka. Ich rolą może być jedynie ograniczenie reabsorpcji i wsparcie naturalnych mechanizmów detoksykacji. Badania są w toku.
📚 Źródło
First Evidence of Microplastic Mobilization in a Human Subject – A Self-Experiment [ Dr Jon Brudvig ]



![Jak zdrowo stworzyć człowieka [WPIS GOŚCINY] dieta w ciąży](https://biohaker.pl/wp-content/uploads/2024/03/Jak-zaprojektowac-czlowieka--218x150.jpg)

