Co to jest biohacking i dlaczego nagle mówi się o nim w śniadaniówkach a książki o tej tematyce dostępne są na wyprzedażach w Biedronce? Ostatnimi czasy każdy chce w biohacking, ale na czym właściwie opiera się ten fenomen? Postaram się to wyjaśnić w niniejszym artykule. Na tym blogu, od 5 lat krok po kroku przedstawiam destylat najlepszych znanych mi biohackingowych praktyk.

„Nie zmieniło się nic oprócz mojego nastawienia. Dlatego zmieniło się wszystko.”

Anthony de Mello

Przygotuj się na zaawansowany strumień gotowych do zastosowania technik i wskazówek, które przyspieszą Twój mózg, przywrócą głęboki sen, wyregulują poziom stresu oraz dodadzą energii do działania.

Z tego artykułu dowiesz się kilku ważnych rzeczy:

  • Co to jest biohacking, a przede wszystkim czym nie jest
  • Jak oddychać taktycznie w chwilach dużego stresu
  • Jak korzystać z narządzi biohackingu aby przyniosły największe korzyści

Zacznijmy od lekko przydługawego wstępu i sprawdźmy jak długo Twój mózg potrafi utrzymać uwagę na tekście czytanym 🙂

Małe zmiany, wielkie rezultaty

W latach 90cyh Buz Luhrman w utworze Suncreen, recytował o tym, że ludzki organizm to najdoskonalszy instrument jaki kiedykolwiek będziesz posiadał. 

Miał rację.

O tym jak działa ten instrument wiemy dziś dużo więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Wiemy też jak go odpowiednio naoliwić, żeby działał optymalnie i w pełni swojego potencjału.

Patrząc na dynamiczny rozwój branży zdrowia i dobrostanu, wydaje się, że jesteśmy u progu naostrzenia naszych ołówków w celu przepisania podręczników. Zrozumienie tego co nam służy a co nie, ewoluuje z tygodnia na tydzień. Nie powinno więc nikogo dziwić, że w obszarze wellness pojawiają się nowe, rewolucyjne koncepcje i idee.

Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z terminem biohacking, poczułem lekkie zaniepokojenie. Z jednej strony przedrostek bio budził pozytywne skojarzenia ze zdrowiem i naturą, z drugiej jednak angielskie słowo hacking przywoływało na myśl klawiaturowy wyścig z czasem w scenach z kultowego filmu Matrix.

Przyznam, że zajęło mi dłuższą chwilę, zanim oswoiłem się z nowym słówkiem i zorientowałem czym różni się biohacking od moich wyobrażeń tego czym mógłby być. Jak się okazało, termin ten opisuje właściwie wszystko to co do tej pory praktykowałem w trosce o własną kondycje psychofizyczną – tylko, że wznosi to na nowy poziom zrozumienia – a przede wszystkim – skuteczności.

Gdyby więc rozłożyć samo pojęcie biohackingu językowo, to element bio oznacza biologię ludzkiego organizmu,  a hacking oznacza działania usprawniające, których głównym elementem jest mierzalność stanu zastanego oraz rezultatów. Wszystko to ma na celu pozwolić osiągnąć najlepsze rezultaty w najkrótszej jednostce czasu oraz po najmniejszej możliwej linii oporu. Brzmi świetnie, prawda?

Od mojej pierwotnej ekspozycji na biohacking upłynęło 9 lat. W tym czasie na polskim rynku pojawiło się kilka książek w temacie, przybyło kilkunastu edukatorów z obszaru biohackingu, jak grzyby po deszczu wyrosły portale oferujące kursy i webinaria, a nasza narodowa duma youtubowej sceny edukacyjnej, sam Radosław Kotarski zachęcał aby włamać się do własnego mózgu, czyli zhakować neurobiologię znajdującej się pomiędzy uszami jednostki centralnej.

Biohacking stawał się rosnącą gwiazdą światowych i lokalnych trendów branży health&wellness. Dziś jest jednym z najgorętszych obszarów spajających nauki o zdrowiu i optymalizacji ludzkiego potencjału. Jednocześnie to jedna z najskuteczniejszych filozofii budowania rezyliencji i zwiększania efektywności, a książki i podcasty poświęcone biohackingowi otwierają listy popularności i sprzedaży.

Jeszcze tu jesteś? Doskonale. W takim razie, jeśli Twój mózg przebrnął przez początkowy dyskomfort przyswojenia treści budującej tzw. scenę, czas na the real deal. Zanim jednak przejdziemy do soczystych konkretów i spotkamy się w postscriptum po zapowiedź tego, co będzie w kolejnych artykułach z serii, mam dla Ciebie do wykonania małe – aczkolwiek bardzo skuteczne – ćwiczenie oddechowe.

Ćwiczenie 1  Oddech taktyczny na koncentrację

Poniższa technika, to tzw. oddech taktyczny i jedna z najskuteczniejszych metod kontrolowania rytmu oddechowego dla większej stabilizacji nerwowej i wyostrzenia zmysłów:

  1. WDECH nosem przez 4 SEKUNDY
  2. PAUZA na 4 SEKUNDY
  3. WYDECH nosem przez 4 SEKUNDY
  4. BEZDECH przez 4 SEKUNDY

Postaraj się wykonać 5 pełnych cykli oddechowych i jak będziesz gotów/gotowa, przejdź do dalszej części naszego wstępu do biohackingu.

Minimalny wysiłek, maksymalna wydajność. Czym jest biohacking (a czym nie jest)?

Biohacking to transdyscyplinarny sposób myślenia i świetne zdrowie na całe życie. 

myśl z głowy autora

No więc, co to jest biohacking w najprostszym ujęciu?

Biohacking można opisać jako stale rosnący zestaw prostych lecz potężnych technik optymalizacji organizmu. Odznacza się wysoką skutecznością oraz prostotą przyswojenia i aplikacji. I to w nim lubię najbardziej.  Dodatkowo opiera się na wykorzystaniu badań i narzędzi z mocno naukowych obszarów  – takich jak dietetyka, neurobiologia czy psychofizjologia – do optymalizacji energii, samopoczucia i osiągów

Napędzany jest 4 podstawowymi siłami: neurobiologią, farmakologią, technologią i psychologią. Obszar ten oparty jest o proces samoaktualizacji i ciągłego podnoszenia poprzeczki. W tym miejscu leży też sedno biohackingu, ponieważ jako filozofia dbania o własne ciało, w biohackingu liczy się proces, którego efektem ubocznym jest pełniejsze, bardziej produktywne i satysfakcjonujące życie. 

Innymi słowy biohacking to zestaw narzędzi poprawiających zdrowie i jakość życia, dzięki któremu można rozwiązać szereg problemów, takich jak sławetna już mgła mózgowa i powolne myślenie, braki w dostawach energii, niska produktywność, niska wydajność w pracy, problemy z pamięcią, zaburzenia hormonalne czy problemy ze snem i libido. 

Jeśli w chwili, w której to czytasz towarzysza Ci niektóre z poniższych problemów, rozwiązań możesz szukać w biohackingu: 

  • Prokrastynacja
  • Chroniczne zmęczenie
  • Uczucie wypalenia i bezradności
  • Kłopoty ze stabilnym, regenerującym snem
  • Obniżone libido
  • Problemy z zapamiętywaniem materiału i późniejszym odtworzeniem wiedzy
  • Brak motywacji do działania i ‚zamglone’ myślenie
  • Różnego rodzaju lęki (np. Lęk przed utrata stabilności finansowej, nocne wybudzanie z uczuciem lęku etc)
  • Brak energii i chęci do życia
  • Obezwładniający stres i problemy z regulacja emocji
  • Brak sportowej sylwetki  

Biohacking pozwala wyciszyć małpi rozum, zoptymalizować stres, i co ciekawe, pozwala wyzerować się energetycznie,  a innym razem, kiedy jest taka potrzeba chwili, pozwala odpalić pełną petardę i wyzwolić całkowitą koncentrację na zadaniu.

Temu wszystkiemu służą odpowiednie narzędzia oraz techniki budowania nawyków. Dziedzina ta to zdecydowanie zespół naczyń połączonych, który – i mówię to z doświadczenia – ma kolosalne przełożenie na sposób w jaki działa nasz rozum, nasze ciało oraz na to z jaką energią poruszamy się po życiu. 

Warto może przy tej okazji rozróżnić biohacking od bodyhackingu. Oba pojęcia są nowe i obecnie istnieje sporo nieścisłości związanych z ich właściwym definiowaniem.

Biohacking, nie mylić z bodyhackingiem

Biohacking rozumiem jako bezinwazyjny zestaw narzędzi pozwalających na optymalizację zdrowia naturalnymi metodami. Służy odnalezieniu i dostrojeniu się do swojego indywidualnego optimum, a następnie utrzymaniu tego optimum. Kiedy mówię bezinwazyjny, mam na myśli brak potrzeby otwierania cielesnych powłok w celu wprowadzenie zmiany. To już domena bodyhackingu.  

Bodyhacking określa wszelkie modyfikacje ciała, głównie przy pomocy technologii. Odnosi się np. do wszczepiania do własnego organizmu różnego rodzaju elektroniki. Przykładami tego są Joanna Sosnowska, dziennikarka WPTech, która w 2017 roku wszczepiła sobie urządzenie o nazwie North Sense oraz należący do Elona Muska Nueuralink i próby bezpośredniego podpięcia struktur ludzkiego mózgu do sieci internetowej.

To inna bajka.

Natomiast co ważne, biohackerami bardzo często są sami badacze, np. Dr Rhonda Patrick, której obszarem badawczym jest długowieczność, czy prof. Matthew Walker naukowo zajmujący się optymalizacją snu.

To właśnie m.in. wyniki ich badań przenikają do narzędziówki biohackerów na całym świecie. Cały mechanizm komunikacyjny napędza podcasto- i blogosfera oraz cykliczne konferencje biohackingowe, których na tę chwilę jest już kilkanaście w różnych miejscach na globie.

Biohacking jest również bardzo pomocny w biznesie. Zresztą nie urodziłby się w dolinie krzemowej, gdyby nie był. Często zadaję sobie pytanie: Czy codziennie robię co mogę żeby nie stracić swojej kondycji zawodowej? Bo wiem doskonale, że jeśli mam końskie zdrowie to mogę wszystko. I biohacking jest dla mnie sposobem na utrzymanie tego końskiego zdrowia.

W biznesie biohacking to przede wszystkim sposób na uzyskanie przewagi oraz utrzymanie optymalnie wysokiej kondycji zawodowej. Innymi słowy jest  to zestaw innowacyjnych, sprawdzonych i skutecznych narzędzi do zarządzania energią lidera.

I nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że filozofia biohackingu, podobnie jak filozofia stoicka, zawojują obszar polskiego biznesu i w ciągu najbliższej dekady staną się podobnie jak medytacja, kolejnymi fundamentami biznesowej skuteczności.

Kiedy i jak korzystać z narządzi biohackingu aby przyniosły największe korzyści?

Eksperientalizm zdefiniuje naszą przyszłość, podobnie jak materializm ukształtował naszą teraźniejszość.

– autor nieznany

W biohackingu ważnym jest aby nauczyć się myśleć w sposób naukowy. Przede wszystkim aby osiągać postęp w optymalizacji własnego ciała, należy rygorystycznie kontrolować zmienne w eksperymentach. W miarę możliwości należy zadbać o takie warunki, w których można kontrolować tylko jedną zmienną, ponieważ jedynie wówczas można ustalić, co jest skutkiem, a co przyczyną.

Dla przykładu, cierpiąc na problemy ze snem warto wprowadzić jedną zmianę, np. na 3 godziny przed snem skorzystać z okularów blokujących niebieskie światło ekranów i żarówek. Po okresie 3-4 tygodni można już ocenić ich osobistą skuteczność. Dopiero po tym okresie wprowadzamy kolejne narzędzie.

Warto położyć nacisk na to, że kluczem do  codziennego usprawniania są dwie rzeczy: dyscyplina i mierzalność. Najważniejsza jest szeroka, głęboka diagnostyka. Zbadanie stanu wyjściowego. Jesteś systemem opartym o dane wejściowe (takie jak pożywienie, środowisko, ćwiczenia) oraz dane wyjściowe (takie jak zdrowie, samopoczucie i energia). Jeśli zmienisz którąś z danych na wejściu, wpłyniesz na zmianę danych na wyjściu.

Jeśli możesz to zmierzyć, możesz tym zarządzać

– Peter Drucker

I to jest dokładnie to czym zajmują się biohakerzy. Zmieniają oni składniki wpływające na organizm i obserwują efekty każdej z tych zmian. Dlatego warto zacząć od zdefiniowania tego gdzie jesteśmy. Dobrymi przykładami będą to różnorakie analizy: analiza laboratoryjna, analiza składu ciała, czy analiza składu pierwiastkowego organizmu w celu zdefiniowania i uzupełniania niedoborów.

Jeśli już decydujemy się przetestować dane narzędzie lub suplement diety, to warto posłużyć się formatem 4 etapów formowania opinii:

➜ Mierzenie mocy wyjściowej – stan zastany / problem

➜ Okres próby. Pomiary

➜ Analiza rezultatów

➜ Formułowanie opinii – czy zadziałało według oczekiwań?

Biohacking. Mierzyć czy nie?

Moi czytelnicy często pytają, czy te wszystkie mierniki, opaski, zegarki, aplikacje mają sens? Moja odpowiedź jest twierdząca, zwłaszcza na początku przygody z biohackingiem wiemy już że, jeśli możesz coś zmierzyć, możesz to usprawnić. Urządzenia te pomagają do momentu, kiedy ich już więcej nie potrzebujemy. Przychodzi taki moment, że wszystko robimy na czuja. Najlepsza technologią której możemy słuchać, jest nasze własne ciało.

Zanim jednak wyczulimy się na podszepty własnego ciała, urządzenia do mierzenia postępów dają informację zwrotną, dzięki której możemy wprowadzać praktyczne zmiany do rutyny, do momentu aż osiągniemy np. maksymalna jakość snu i relaksacji AUN (autonomicznego układu nerwowego). Jeśli masz problemy że jakością snu (zasypianiem, ciągłością, głębokością, długością, odczuwalną regeneracją o poranku) mierniki pomogą Ci dostrzec pewne wzorce, które to z kolei pozwalają Ci wprowadzić odpowiednie usprawnienia. 

Żeby zobrazować to na przykładzie, jeśli zjadłem coś na krócej niż 3h przed snem miało to ogromny wpływ na jakość mojego snu i kiedy zobaczę to 3,5, 10 raz, to zakoduję sobie tą informację na tyle mocno, że przeniosę  jej egzekwowanie do nieświadomości. Będę automatycznie unikał jedzenia przed snem. Bingo!

I to właśnie takie systemowe, oparte na pomiarach indywidualnych reakcji podejście do biologii własnego ciała cechuje adeptów biohackingu. Wchodząc na ścieżkę optymalizacji zdrowia, należy wziąć na tapet każdy z obszarów. Nie można zacząć optymalizować snu jedząc śmieciowe jedzenie i tkwiąc w ciągłej gonitwie myśli, bo bardzo szybko się zniechęcicie się brakiem wymiernych rezultatów. 

Dlatego w kolejnych odsłonach tego cyklu, weźmiemy na tapet każdy z kluczowych obszarów na ścieżce zaawansowanej optymalizacji zdrowia.

To samo ciało. Tylko lepsze.

Na koniec dzisiejszego artykułu zaznaczę jeszcze jedną ważną rzecz. Rozwój to niekończący się proces. Gdy się czegoś dowiadujemy, to nie przechodzimy od stanu „niewiedzy” do stanu „wiedzy”. Raczej osiągamy stan nieco mniejszej niewiedzy. Stale tylko zbliżamy się do doskonałości, dlatego warto pamiętać, że także w biohackingu już sama droga jest celem i to właśnie z procesu wprowadzania zmiany warto czerpać największą radość.

Upewnię się, drogi czytelniku, żeby ten proces był przyjazny i przyjemny 🙂

Co to jest biohacking. Podcast.

Wiecej o biohackingu opowiadam w tym odcinku podcastu:

Postscriptum: 

Dla tych z Was, którzy mierzą się z własnymi słabościami, mogę polecić historię Cliffa Younga. Był to farmer z Australii, który w wieku 61 lat wygrał ultramaraton z Sydney do Melbourne (875km). Podobno na stwierdzenie lekarza, że to czego dokonał było niemożliwe, odpowiedział: „nie wiedziałem” 🙂 Chcę wierzyć, że większość z nas nie wie do czego tak naprawdę zdolne są nasze ciała i umysły. Zapraszam Was więc do wspaniałej samopoznawczej podróży po sprawniejsze ciała, lepiej wyregulowane emocje i bardziej efektywne umysły. Zróbmy to!

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz swój komentarz
Mam na imię...
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!