W tym miesiącu mam do polecenia 5 ciekawych produktów. Z nadesłanych przez producentów w lutym paczek, jak zwykle wybrałem tylko produkty o dobrych, czystych składach. Startujemy.
Ciemny rycerz, czyli najwyższej klasy odżywka białkowa z colostrum, 1000 g
Chciałbym pozyskiwać całe zapotrzebowanie na białko z posiłków. Jest to oczywiście do zrobienia. Ale przy zwiększonej ilości treningów, stresu i aktywności intelektualnej, a także wyjazdowo, lubię mieć w szafce dobrej jakości odżywkę białkową. Ta testowana w lutym to pólka premium. Edycja limitowana, więc pojawia się i znika. Z czego się składa? Z natywnej serwatki, wysokiej jakości siary, hydrolizowanego kolagenu oraz peruwiańskiego kakao i ekstraktu z Ashwagandy. Każde 35g miarki to 22g białka serwatkowego, 9g hydrolizowanego kolagenu typu I i III, 800mg colostrum standaryzowanego aż na 40% immunoglobuliny, 0,35 g oleju kokosowego, 2,6 g kakao peruwiańskiego jakości BIO, 0,2 g ekstraktu Ashwagandhy w proporcji 10:1.
Dlaczego polecam? Czysty bardzo ciekawie skomponowany skład, białko z mleka holenderskich krów pastwiskowych, pomaga zredukować poziom kortyzolu, świetny smak i dobra rozpuszczalność
Żarówki cyrkadialne (biologiczne) od Eyeshield
Drugi produkt na liście to polecajka od polskiego Eyeshield, które znane jest większości biohakerów z produkcji świetnej jakości okularów blokujących niebieskie światło. Producent wypuścił dwie żarówki: DayTorch i NightTorch. Ta pierwsza emituje bardzo ciepłe, bursztynowe światło i jest proponowana jako światło do pracy w dzień. Ta druga, to żarówka służąca do regulacji rytmu dobowego u osób, które mają problemy ze snem.Osobiście używam DayTorch do czytania wieczorami w połączeniu z okularami korekcyjnymi także od Eyeshield.
Dlaczego polecam? Bardzo pomocne przy problemach ze snem, dobrze przemyślane spektra, świetne do czytania wieczorem i jako światło nawigacyjne, do karmienia piersią.
Populin Plus. Adaptogeny z Ałtaju na przeziębienie
Biolit to jedna z najciekawszych marek na polskim rynku. Producent najlepszej jakości i skuteczności fitoceutyków, w tym adaptogenów. Osobiście testowałem 3 produkty, z których jednym z nich był Populin Plus. Produkt ma niezwykle silną renomę, wręcz wyrasta na legendarny. Bardzo skuteczny we wzmocnieniu sił witalnych organizmu i wsparciu układu odpornościowego. Spektrum jego działania jest jednak dużo szersze. Warto poczytać.
Dlaczego polecam? naturalne składniki, produkcja w ekologicznie nieskażonym Ałtaju pod kontrolą naukowców z instytutu w Tomsku, działania potwierdzone badawczo
Kurkuma do picia OneMoreLuv
Kurkumy i jej supermocy nikomu nie trzeba przedstawiać. Dla fanów złotego mleka, czyli mojego ulubionego jesienno zimowego napoju (oczywiście oprócz kakao kulooprodnego) idealnym rozwiązaniem są gotowe mieszanki. Fik łyżeczkę do kubka i zalanie gorącym mlekiem i gotowe. Bez zabawy z proszkami. Bardzo lubię od czasu do czasu doładować sobie poziom energii i wzmocnić organizm właśnie takim napojem. Gotowa mieszanka BIO, co jest szczególnie ważne przy kurkumie.
Dlaczego polecam? składniki ekologiczne, dobry skład, prosta baza do złotego mleka
Kwasy fulwowe w kroplach
Alcalina od Czarne z Natury zawiera 50+ niezbędnych minerałów, 16 aminokwasów i wiele innych, różnorodnych pierwiastków śladowych i aktywnych fitoskładników w naturalnej, nieprzetworzonej formie. Pochodzi z dna pradawnych oceanów – alkalicznych alg i bogatych w krzemionkę skamielin przez co jej odczyn pH to 11. Kwas fulwowy bierze czynny udział w procesie naprawy, regeneracji i odnowy komórkowej a razem z koenzymem Q10 wspiera procesy energetyczne organizmu. Dodatkowo jest bardzo skuteczny detoksykatorem.
Dlaczego polecam? W 100% naturalny, certyfikowane pochodzenie, 70+ minerałów, 20 aminokwasów. Prosty sposób na wsparcie oczyszczania organizmu przy jednoczesnym wzmocnieniu sił witalnych.
Standardowo na część produktów powinny działać zniżki. Pobuszujcie w zakładce $KODY. #współpraca.
Lubię Twoje posty, nawet mam subskrypcję wiadomości, ale dzisiaj mnie rozśmieszyłeś jednym zdaniem.
„białko z mleka holenderskich krów pastwiskowych” – widać, że nigdy nie byłeś w Holandii a na pewno, nie widziałeś tam krów!
Chyba, że nazwiesz krowy pastwiskowe, które całe życie są żywione w oborach sianokiszonką zebraną z łąk!
A witaminę D3 otrzymują w paszy podczas dojenia a nie z słońca.
Poza tym wszystko oky i pozdrawiam!
Byłem w Holandii. Nawet kilka razy 🙂 Krów tam nie widziałem. Chodziło oczywiście o grass fed cows, co często sprowadza się do tego samego co jajka z wolnego wybiegu. I jedne i drugie karmione naturalnie, ale pod dachem.
Nawet w Polsce jak sie przemieszczam do rodziny to jedynie gdzieś po tych małych wioskach widać jakies dwie , trzy krowy na polu
Masz rację. Dzisiaj rano biegając po okolicznych polach na Dolnym Śląsku myślałem o tym, że na kilku łąkach, które mijam w trakcie 10km biegu nie uraczysz ani jednej krowy. Ba, nawet kozy ni owcy. Wygląda na to, że już tylko na Podlasiu są prawdziwe pastwiska i krowy wypasane ziołami. Pytanie jak to zmienić?